wtorek, 28 sierpnia 2012

rozdział 61

Gdy pojawiłem się w salonie zobaczyłem, że James i Kendall siedząc naburmuszeni w salonie. Nie wiem czy chciałem wiedzieć czym jest to spowodowane. Kiedy pojawiłem się w kuchni, Carlos próbował zrobić sobie coś do jedzenia, ale wszystko leciało mu z rąk co jeszcze bardziej go denerwowało, bo na pierwszy rzut oka było widać, że on też jest wściekły.
- Co Ci jest? - spytałem go, ale zaraz tego pożałowałem, bo zmierzył mnie tylko wzrokiem
- To już nawet spytać nie można?
- Dajcie mi wszyscy święty spokój. - rzucił wszystko i wyszedł z pomieszczenia
- Czy ktoś normalny mieszka w tym domu? - spytałem sam siebie, nalewając sobie soku do szklanki
Skierowałem się do pokoju, siadając przy chłopakach i przez długi czas było słychać tylko telewizor grający przed nami, którego chyba żaden z nas nie oglądał. Byłem cholernie ciekawy o co tej trójce chodzi. Już miałem zapytać chłopaków o co chodzi, gdy ze schodów było słychać śmiechy. Na pewno było to dziewczyny, ale także jeden chłopak. Pomyślałem o Łukaszu, a zaraz mogłem już być tego pewny, bo zeszli we czwórkę na dół, a ja od razu parsknąłem śmiechem. Cała trójka jest zazdrosna, że ich 'pani i władca' serca zajęta jest teraz innym osobnikiem tej samej płaci co oni. Czyli wszystko jasne. Mam już zupełną pewność, że Carlos cholernie kocha Karolinę, ale będzie się złościł na te słowa, które mu powiedziała, a nasz Kendzio zakochał nam się w Madzi. Chyba znaczy. Tak mi się przynajmniej wydaje.
- Z czego się śmiejesz? - spytały dziewczyny
- Z niczego. - wyszczerzyłem się jak głupi
- Logan mów. - odezwała się Magda i zaczęła się kierować w moją stronę
- No po prostu, mam dobry humor. - zaśmiałem się
- Co? Jakaś dziewczyna? - oho, opacznie już mnie zrozumiały
- Nie! - po raz kolejny parsknąłem śmiechem
- Logan mów i to migiem! Jak się nazywa, ile ma lat i skąd się znacie? - zapytała Karolina
- Nie chodzi o dziewczynę. - spojrzałem błagalnie na chłopaków, ale ci nawet nie zwrócili na mnie uwagi, więc popatrzyłem na Łukasza, który szybko zrozumiał o co mi chodzi
- Dziewczyny zostawcie go. Będzie chciał to Wam powie. - no akurat o taką pomoc mi nie chodziło, bo żaden dziewczyny nie miałem na oku i po prostu śmiałem się z nich, ale lepsze to niż nic
- Dobra, my się wybieramy na spacer. - powiedziała Karolina (1) i skierowali się do wyjścia
- Super. - szepnął James, a ja znów zaczęłam się śmiać
- Dlatego się śmiałeś, baranie?! - spojrzał na mnie zły
- Nie? - nie dobrze, zaczyna iść w moją stronę
- Kend, pomożesz? - zapytałem, wstając z fotela i starając uciec przed Jamesem
- A ze mnie się nie śmiałeś? - spytał, a ja zamiast odpowiedzieć, że nie to zacząłem się szczerzyć i uciekłem do ogrodu
- Ja Cię zamorduje! - krzyknął i wbiegł za mną
Ganialiśmy się jak głupi, a ja plułem sobie w brodę, że nie zaprzeczyłem. Teraz mam przerąbane od nich. Na początku tylko ta dwójka, ale zaraz zawołali Carlosa, który także dowiedział się, że i z niego miałem brechty, więc byłem na przegranej pozycji, a że biegnąc przy basenie potknąłem się o coś to wylądowałem w basenie. Teraz ja byłem wyśmiewany przez nich. W sumie to od dawna nie zajęliśmy się sobą i nie gadaliśmy razem. Trzeba to naprawić. Chciałem wyjść z basenu, ale że Carlos jeszcze mnie wepchnął to nie udało mi się to, ale coś innego tak. Zdążyłem złapać go za nogawkę spodni i wpadł razem ze mną, a z pozostałą dwójką stojącą przy nas i śmiejącą się zrobiliśmy to samo. Zaczęliśmy się wzajemnie podtapiać, a gdy mieliśmy dość tej zabawy, wyszliśmy z basenu i położyliśmy na trawie. Pogoda dziś dopisywała, więc szybko wyschniemy.
- Chłopaki, mam do Was pytanie. Dawno nie gadaliśmy. - a ci potwierdzili moje słowa
- Kendall, kochasz Magdę, co nie? - spytałem go pierwszego, a ten zmierzył mnie wzrokiem
- Jesteśmy przyjaciółmi to chyba możesz nam powiedzieć. - dodałem, a ten spojrzał na Jamesa
- Na sucho nie będę gadał. Zaraz wracam. - odparł Kendall i poszedł do domu, a zaraz pojawił się przy nas z czterema puszkami piwa
- James nie będziesz się wściekał? - spytał otwierając puszkę i nie patrząc na niego
- Oj wyluzuj. Przecież jak będzie szczęśliwi to ja nie mam nic przeciwko temu.
- Taa... Szczęśliwi, ale nie wiadomo co ona do mnie czuje. Odpowiadając na Twoje pytanie Logi no to tak. Jest pomiędzy nami tyle lat różnicy i z tego nic nie wyjdzie.
- Od razu pesymista. Nie możesz spróbować? - odezwał się Carlos
- A Ty z Karoliną to co? Rozwaliliście swój związek i jakoś poskładać go nie możecie.
- To co innego! Nazwała mnie dzieciuchem. Dobra może i czasami zachowuje się jak dziecko, ale jakoś wcześniej jej to nie przeszkadzało.
- Wtedy na plaży przesadziłeś z Magdą. - odpowiedział mu Kendall
- Oj no kurde. Chciałem pomóc i dowiedzieć się co ona do Ciebie czuje.
- A schrzaniłeś to i nie tylko to.
- Dobra, chłopaki nie dokopujcie mi. Wiem, że zawaliłem, ale ona też nie powinna mi tego mówić.
- Obraziłeś się o prawdę? - zapytał James, a zaraz został spiorunowany przez Carlosa wzrokiem
- Musimy mówić o mnie? Kto dziś chodził naburmuszony na widok Łukasza?
- A Ty to co? - odparł na jego zarzuty James
- Nie musiała jak się do niego łasić i łapać go za rękę. - dodał wkurzony Carlos
- Chłopaki ja nie chciałbym Wam przeszkadzać w tej przepychance słownej, ale całej Waszej trójce nie spodobał się przyjazd Łukasza. - wyszczerzyłem się jak głupi, a zaraz tego pożałowałem, bo ochlapali mnie wodą z basenu
- Logiś Ty nas wziąłeś na spytki, a jak u Ciebie w sprawach sercowych?
- U mnie nic. Wszystko po staremu, nikogo ciekawego nie poznałem. - powiedziałem zgodnie z prawdą
W końcu od bardzo dawna spędziliśmy ten dzień w czwórkę. Czwórkę przyjaciół, która ostatnio nie miała dla siebie zbytnio czasu, ale teraz przy odrobinie piwa, każdy powiedział co mu leży na sercu i posłuchał raz innych. Inna sprawa, że piliśmy na słońcu i troszeczkę nas wzięło...

----------------------------------------
I chłopcy się upili ;D
Mam nadzieję, że się podobał taki Loganowy rozdział :)
Wkurzyłam się na onet za te niepokazujące rozdziały i o, jestem na blogspocie ;) Wszystkie rozdziały są, takie same jakie pojawiły się na onecie :) Tutaj też był remont w bohaterach ;)

14 komentarzy:

  1. Hah, zajebisty rozdział i w końcu coś od siebie wyznał Nasz blondynek! ;D Będzie się działo, wyczuwam to w powietrzu ^^, Dodawaj szybko nn, bo nie mogę ciekawości <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać było, że brakowało im takiej męskiej, przyjacielskiej pogawędki przy piwie ;) No i zazdrośnicy o Łukasza :D
    Czekam na następne rozdziały ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też je mogę się doczekać następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  4. Pijani chłopacy są tacy zabawni . . . A co do rozdziału to cudny i czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Czeeeść^^.

    Nadrabiam poprzedni komentarz i czytam ten i muszę stwierdzić, że się zakochałam *.*

    Kednall Kocha Magdę, Kendall Kocha Magdę.. Teraz jeszcze niech Magda się przyzna, BŁAGAM CIĘ DZIEWCZYNO!!

    Mam tylko wielką nadzieję, że Łukasz niczego tam nie zepsuje, bo tego bym nie chciała. Czekam na NN :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham kocham kocham twojego bloga :* :* :*
    Rozdział genialny zresztą jak każdy :D
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Piszesz genialnie :D Pozostało mi tylko czekać z niecierpliwością na następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaaa rozdział po prostu cudowny.
    Kocham tego bloga. Pisz szybko następny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zawsze super :) Mam nadzieje, że wszystko się ułoży.. James przestanie być zazdrosny o tego debila, Carlos i Karolina się pogodzą, Kendall i Magda będą razem, bo naprawdę do siebie pasują, a Logan znajdzie sobie jakąś dziewczynę :) Mam oczywiście taką nadzieję, ale opowiadanie jest twoje i ty wymyślasz rozdziały :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję , że Carlos pogodzi się z Karoliną. :) No to tak piwo + słońce to nie jest najlepszy pomysł. :D Czekam na następny. :D Pozdrawiam. ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. ja jak zwykle mówie że mam nadzieje że uda się Carlosowi i Karoli pogodzić ^^ a Logisiowe trza znależc panienke ;D fajnie tak spędzić razem dzień :D ale Logan okropny się staje xD co blog to Logan jest albo taki przygłupi albo dogryza xD hahah kocham go takiegooo <3 czekam na nexxtaa ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Po pierwsze: Karolina i Carlos mają się pogodzić! (może uda się to po piwie... ;)) Po drugie: Magda i Kendall mają sobie wszystko wyjaśnić! (może to też się uda po piwie... xD) Po trzecie: Logan musi wreszcie kogoś poznać! (to też można załatwić po piwie, ale niekoniecznie... XD) Czekam na nn. ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jej super, śmiałam się razem z Loganem i tego im było trzeba jednego wariata, który potrafi spojrzeć na wszystko z dobrej perspektywy i odrobiny alkoholu. Nie twierdzę, że trzeba pić, ale odrobina nikomu mam nadzieję nie szkodzi :) No i w końcu wydaje się historia z Magdą, fajnie, bo to bardzo ciekawy wątek. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny rozdział, Ciri.

    OdpowiedzUsuń
  14. hahhahahahahhahaha lałam się z z chlopaków tak samo jak Logan hahahhaahahah co to piwo z ludzmi robi;p;p
    i zapraszam do siebie na nowego bloga http://bigtimerushforeverlife.blogspot.com/
    ~celu$ka

    OdpowiedzUsuń