- Patrz! – wskazała scenę
Spojrzałyśmy
razem jednocześnie i dopiero teraz zauważyłam, że na scenie są Kendall, Logan,
Carlos i James.
- O w
mordę. – powiedziała Karolina
- Wiedziałaś? – spytałam ją
- No
niby skąd? – powiedziała zdziwiona
- Ja
stąd idę. – napotkałam wzrok
Jamesa i chciałam zdjąć Magdę z Łukasza
- Ja
chce zostać. – powiedziała ze smutną minką
- Zostań
dla niej. Później nam to wszystko wyjaśnią. – powiedziała Karolina
- Co tu
do wyjaśniania? Chcieli sprawdzić czy nie polecimy na ich kasę.
-
Czyli widać, że im zależy.
-
Yhhh… - powiedziałam i zostałam
- Ej
dziewczyny o co chodzi? – spytał Łukasz
- No bo
tam na scenie… - zaczęła Madzia
- Tam
na scenie są nasi znajomi. –
przerwałam jej i spojrzałam na Magdę, żeby nic nie mówiła
- A
my nic nie wiedziałyśmy. – skończyła za mnie
Karolina
- To Ci
co u których nocowałyście?
-
Tak.
Zaczęli
śpiewać piosenki i szczerze to spodobały mi się, a Madzia się świetnie bawiła.
Gdy chłopaki już zeszli ze sceny, Julka powiedziała:
- Wiecie,
że mamy wejście za kulisy? – poruszyła brwiami
- O to niech się szykują. – powiedziałam
razem z Karoliną
Julia
zaprowadziła nas za kulisy i stał tam ochroniarz. Wpuszczał tylko piątkami,
więc nas było akurat. Od razu jak weszliśmy do środka, chłopaki na nas
spojrzeli skruszeni. Powiedzieli przepraszam i podeszli pocałować. Po kilku
chwilach ktoś mnie odciągnął do tyłu.
- Co to
ma znaczyć? – spytał wściekły Łukasz trzymając mnie w talii
- Zostaw
mnie. – ściągnęłam jego ręce z siebie
- Już
sobie znalazłaś innego? Jakąś gwiazdkę?
- Po
pierwsze to Ty mnie zdradziłeś i z Twojego powodu się rozstaliśmy, a ja dopiero
się o tym dowiedziałam, że są piosenkarzami.
–
powiedziałam, a on przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować
- Zostaw
mnie kretynie! – odepchnęłam
go z całej siły
- Łukasz
przestań. – podeszła do nas
Julka
- Jak
ja ją kocham to mam ją zostawić, tak?
– spytał wściekły Łukasz i wyszedł
- Super. – powiedziałam zła
-
Kto to był? – spytał Logan
-
Mój były. – spojrzałam nieśmiało na Jamesa, a on się uśmiechnął do mnie
delikatnie
- Ja
Cię przepraszam za niego. –
powiedziała Julia, a ja odwróciłam się do niej
-
Przestań
mała.
- Nie
wiedziałam, że jest aż takim kretynem. – powiedziała smutno
- Jula
przestań. – przytuliła mnie mocno
- Ja
Cię rozumiem, bo ja też bym nie wybaczyła zdrady.
- Szczerze
Julka to ja i tak chciałam z nim zerwać.
- Dla
tego długowłosego bruneta? –
spojrzała na Jamesa
- Nie.
To było potem. – uśmiechnęłam się delikatnie
- Cieszę
się. – przytuliła mnie i
zaśmiała się
- I już
między wami dobrze? – podeszła do nas Karolina z uśmiechem i objęła nas
ramieniem
- Pewnie.
– uśmiechnęła się Julka
-
Może bym Cię przedstawiła. – uśmiechnęłam się
- No
nareszcie. Brunet jest fajny. – zachichotała
- Który? – spytała ją Karolina
- Spokojnie
nie chodzi mi o Twojego. – zaczęłam się śmiać
- Jula
lepiej nie mów słów typu fajny.
- Czemu?
- spytała
zdziwiona
- Bo
oni wiedzą co to znaczy, bo uczyłam ich zwrotu fajna z Ciebie laska. – zaśmiałam się z Karoliną
- No
spoko. – powiedziała rozbawiona
- To
tak. To mój James. – pociągnęłam go do siebie, a on pocałował mnie w policzek
- A
to mój Carlos. – przyciągnęła go do siebie Karola
- To
Logan. Brunet. – poruszyłam
delikatnie brwiami, a Karolina zaśmiała się
- I
Kendall, który bawi się z Madzią. – spojrzeli na nich wszyscy, a tam Kendall
rzecz jasna łaskotał Magdę
-
Miło mi Julia. – powiedziała do Logana, a on wziął jej rękę i pocałował w dłoń,
a ja schowałam głowę za Jamesa i zachichotałam
-
Znasz niemiecki? – spytał ją
- Nie, nie zna. – powiedziałam do niego
po niemiecku
- Ma chłopaka? – spytał
- Nie. Jest sama.
- To fajnie. – powiedział z uśmiechem
-
Znasz francuski? – spytałam go
-
Nie, a co? – zdziwił się
- A
Ty James? – zapytałam go
-
Nie.
-
Carlos?
-
Też nie.
-
Kendall? – odwróciłam się do nich, a tam Kendall kręcił się w kółko z Magdą
- Co
się stało? – zatrzymał się szybko i zachwiał
-
Znasz francuski? – spytałam
-
Nie.
- Je veux faire
chier (coś w stylu chce
ich powkurzać ;p) – Karolina pocałowała szybko Carlosa,
chichocząc
- Co
powiedziałaś? – spytała Madzia, podchodząc do nas w zabójczej fryzurze
- A nic
takiego. – uśmiechnęłam się, kucając przy niej i poprawiając fryzurę
- Wujek
Kendall jest fajny. –
powiedziała z uśmiechem
- Dlaczego
mówi na niego wujek? – spytała Julia
- Bo
jest już dorosły. –
powiedziała Madzia
-
Zostałeś wujkiem. – zaśmiała się Karolina, spoglądając na Kendalla
-
Przecież możesz mówić do mnie po imieniu. – kucnął przy niej, a mała spojrzała
na mnie
- Powiedział,
że możesz mówić mu po imieniu.-
pokręciła główką, że nie
-
Czemu? – spytał Kendall, a ona znów pokręciła główką
- No
to będę wujkiem. – uśmiechnął się
- A
ja też będę wujkiem? – spytał Logan podchodząc do nas
- Tak.
– powiedziała
- A
ja? – spytał Carlos
- Też.
– potwierdziła główką
- Ja
również? – uśmiechnął się James
- Nie.
– pokręciła główką
-
Dlaczego? – spytali wszyscy rozbawieni
- Bo będziesz niedługo mężem Karolci. –
przytuliła mnie mocno, a Julia z Karoliną wybuchły śmiechem
- Nie
tak prędko. – zachichotałam
- Co
powiedziała? – spytali chłopcy razem
- Że
nie, bo będziesz niedługo mężem Karolci. – zaśmiały się dziewczyny, a po chwili
i chłopcy
- Jeszcze
trochę poczekamy. – powiedział rozbawiony James
- Niby na co? Widać, że jesteście dla siebie
stworzeni. – uśmiechnęła się, a ja pokręciłam głową
- Może bym najpierw 18 lat skończyła. –
zaśmiałam się
- To ile masz lat? – spytała
- 17. – powiedziałam rozbawiona
- Nawet nie wiedziałam. – zachichotała
- Co
tak długo? Inni czekają. – wszedł ochroniarz
-
Dobra. Widzimy się w domu. – James mnie pocałował
Wróciłyśmy
do domu i wykąpałam się. Dość dużo wrażeń jak na jeden dzień. Poszłam do
pokoju, a Madzi w nim nie było więc zeszłam na dół. W salonie siedziała Julka z
Madzią i Karoliną. Skierowałam się do kuchni po coś do picia, a na moje
nieszczęście siedział tam Łukasz.
-
Czemu mi to zrobiłaś? – spytał na wstępie
-
Niby co takiego? – spojrzałam na niego zdziwiona
-
Masz innego.
-
Łukasz wiesz, że z nami koniec i już nic by z nas nie było.
-
Jesteś taka tego pewna? – powiedział smutno
-
Tak. Nie kocham Cię.
-
Ale ja Cię kocham. – podszedł do mnie i objął mnie
-
Łukasz… - odepchnęłam go lekko
-
Nie mogę Cię nawet przytulić? – spytał
-
Możesz. – przekręciłam oczami i przytuliłam go, a po chwili poczułam jego usta
na szyi
Chciałam
go odepchnąć, ale się do mnie przyssał. A po jakiejś minucie odsunął się z
uśmiechem.
-
Łukasz nie mów, że zrobiłeś mi malinkę.
Wyszłam
z kuchni i podeszłam do lustra.
-
Głupku! – krzyknęłam, a on wyszedł z kuchni uśmiechając się
-
Co się stało? – spytała Julia
-
To. – powiedziałam odwracając się do nich i pokazując szyję
-
Jesteś nienormalny? – spytała go Julia, a ten się tylko szczerzył
- To
tylko malinka. – powiedział rozbawiony i poszedł na górę
- I
to dorodna. – stwierdziła Karolina
- No
kurde. – poszłam na górę po jakiś puder i chciałam to zakryć, ale nie udało mi
się
Po
jakimś czasie zadzwonił James.
-
Przyjdziecie? – powiedział radośnie
- No
ok. – powiedziałam
- Co
Ty taka smutna?
-
Nie. Wydaje Ci się. Niedługo będziemy.
-
Czekam.
Zeszłam
do dziewczyn z chustką na szyi.
-
Idziemy do chłopaków.
-
Ok. – wstały i wyszłyśmy we cztery
Po
kilku minutach byłyśmy na miejscu. Weszłyśmy do domu i od razu na wejściu James
pociągnął mnie do siebie. Pocałował mnie i spytał:
- Po
co Ci ta chustka?
- A
nie ważne. – uśmiechnęłam się lekko i pocałowałam go
Nawet
nie zauważyłam kiedy James zdjął mi chustkę i pocałował w szyję. Akurat w
malinkę. Gdy się odsunął usłyszeliśmy:
-
James niezła. – zaśmiał się Kendall
-
Ale co? – spytał i odwrócił się do niego, a ja szybko założyłam chustkę
-------------------------------------------------
Notka dedykowana niecierpliwej Fiolce ;) i dołożyłam wam kolejny dylemat
jak James zareaguje na malinkę zrobioną przez Łukasza? :D
co o tym sądzicie? :D
oraz dziękuje za wszystkie komentarze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz