piątek, 24 sierpnia 2012

rozdział 5

Gdy wyszłyśmy już na ulicę powiedziałam:
-Żałuje, że to z nim zrobiłam. – Karolina spojrzała na mnie zdziwiona
-Zrobiliście to?
-Tak. Jakoś tak wyszło, a ja wcale tego nie chciałam. To była chwila.
-Nie chcesz z nim być? – spytała
-Chyba nie. Wydaje mi się, że ogólnie zależy mu tylko na seksie. Przez cały nasz związek często o tym mówił i nie wiem czemu dziś uległam.
-Nie martw się. Będzie dobrze. Ja też żałuje, że zrobiłam to z Michałem, a miesiąc później się rozstaliśmy.
-Czemu wcześniej nie mówiłaś?
-Nie miałam odwagi. A teraz zaczęłaś i powiedziałam to.
-Lepiej Ci teraz jak to powiedziałaś? – uśmiechnęłam się do niej
-Tak. – odwzajemniła uśmiech i przytuliłyśmy się
- Noto teraz bierz się za Carlosa. – powiedziałam rozbawiona, a ona się zaśmiała
- A Ty za Jamesa. – zaśmiałyśmy się głośno
-Jeśli mam się za kogoś brać to muszę najpierw załatwić sprawę z Łukaszem.
-Zobaczysz. Jeszcze wszystko się ułoży.
-Jakoś na pewno. – uśmiechnęłam się
Chwile potem byłyśmy na miejscu. Zadzwoniłam i otworzył nam James.
-Witajcie ponownie. – uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek, a po chwili Karolinę
Weszłyśmy do salonu i Carlos przywitał nas najpierw całując w policzek Karolinę, a potem mnie i zaczęłam się śmiać.
- O co Ci chodzi? – spytała Karolina
- O naszą rozmowę. – zachichotała
- Ogarnij się głupia. – walnęła mnie w ramię
- Ała! – oddałam jej
- No wiesz. – walnęła mnie znów śmiejąc się
- Małpa! – znów jej oddałam
-Hej spokój! – powiedzieli rozbawieni James i Carlos, przytrzymując nasze ręce
James moje, Carlos Karoliny i wszyscy się zaśmialiśmy.
- Śmiejesz się z tego co ja? – spytała Karolina
- No raczej. – spojrzałam na nasze dłonie i znów się zaśmiałyśmy
-Nie rozumiem ich. – powiedział rozbawiony Carlos
-Nie wszystko musicie wiedzieć. – powiedziałam razem z Karoliną i poruszyłyśmy brwiami, a oni zaczęli się śmiać, razem z nami
-One coś piły. – stwierdził James
-Wcale nie. – wyrwałam rękę z jego uścisku i walnęłam go w ramię
- No wiesz! – oburzył się i zaczął mnie łaskotać
- Byś pomogła. – spojrzałam na Karolinę, a ta połaskotała Carlosa i puścił ją, a potem zaczęła łaskotać Jamesa i uwolniła mnie
- Dzięki. – teraz ja zaczęłam łaskotać Jamesa, ale Carlos zaczął łaskotać Karolinę
- Odwdzięcz się. – powiedziała rozbawiona
Puściłam Jamesa i zaczęłam łaskotać Carlosa, który puścił Karolinę, a James podszedł do mnie i chciał połaskotać, ale odwróciłam się i zachwiałam popychając Carlosa,który upadł na Karolinę, a James próbując mnie przytrzymać wylądował na mnie i mieliśmy zderzenie z podłogą.
-Ała! – zajęczałam z Karoliną i zaczęliśmy się wszyscy śmiać
-Nie no super. – spojrzałam na nich, a potem na mnie i Jamesa, a Karolina podążała za moim wzrokiem i zaczęłyśmy się śmiać
- Znowu. – powiedziałam rozbawiona
- No widzisz. Sam Bóg nakazuje nam co mamy robić. – znów się zaśmiałyśmy
-Może tak z łaski swojej zejdziesz ze mnie? – powiedziałam rozbawiona do Jamesa
-Nie ma mowy. – zaczął mnie łaskotać, a Carlos Karolinę, a po chwili usłyszeliśmy jak ktoś mówi:
- Ej co wy tu jakieś orgie odwalacie? – spojrzeliśmy na drzwi, a tam stał Kendall i Logan śmiejąc się
-Spadówa. – powiedzieli razem Carlos z Jamesem, wstając i podając nam ręce
Karolina wstała, ale ja pociągnęłam Jamesa do siebie, przeszłam na niego i zaczęłam łaskotać, ale on szybko przeszedł na mnie, ale udało mi się znów nas przekręcić.
- Ej spokój. – powiedział Logan, podszedł do mnie, złapał w talii i podniósł,a ja spojrzałam na niego z wyrzutem
-Oj nie marudź. – powiedział i wszyscy zaczęliśmy się śmiać
-Karolina poznaj Logana i Kendalla. – przedstawiłam ich sobie
-Znacie niemiecki? – spytał Carlos
-Nie. – powiedziała Karolina
-Ona jest moja. – powiedział Carlos po niemiecku do chłopaków
-Ok, ok. – powiedzieli
-Carlos jedna uwaga. Karolina nie zna niemieckiego, ale ja tak. – spojrzał na mnie zszokowany, a ja się uśmiechnęłam, a chłopaki zaczęli się śmiać
- Ja Cię proszę. Nie mów jej tego. – powiedział po niemiecku, klękając przede mną, a wszyscy się zaśmiali
-Spoko wyluzuj. Podnoś się. – wstał
Kendall z Loganem usiedli na fotelach, a James na sofie. Ja przysiadłam się do niego, a obok mnie Karolina. Carlos zaczął się wpychać po między mnie, a Karolinę i spadłam z sofy, ciągnąc za sobą Jamesa, który spadł na mnie zahaczając o nogę Logana i również on spadł na nas.
- Carlos! – spojrzałam na niego wrogo
- No sory. To nie było planowane. – zaśmiali się wszyscy, a po chwili i ja
- Kendall chodź do kuchni, zostawimy czworokącik. – powiedział Logan wstając
- Co takiego? – powiedziała  nasza czwórka
- No co? – zaśmiał się
-Wcześniej odwalaliście orgie we czwórkę, więc czworokącik. – zaśmiał się Kendall
James wziął poduszkę i rzucił w nich.
- Zaprawdę się obrażają. – zaśmiali się i poszli do kuchni
-Pff… - powiedziałam i usiadł na fotelu
-Tutaj nie spadnę na podłogę. – spojrzałam wrogo na Carlosa
-Przerażasz mnie tym wzrokiem. – zaśmiał się
-Stawiasz mi masaż.
-Nie ma problemu. – powiedział Carlos i dostał od Jamesa
-Co? - spytał go
-Ok. To jak Karolinko oglądamy horror? – powiedział z uśmiechem
- Będziesz miała powód, żeby wtulać się znów w Jamesa. – powiedziała rozbawiona Karolina, a wyżej wspomniany spojrzał na nas
- A Ty w Carlosa. – teraz Carlos spojrzał
- No i dobra. – zaśmiała się
- Głupia! – zaśmiałam się, wzięłam poduszkę i walnęłam w nią
-Ok. Możemy obejrzeć horror. – powiedziałam z wrednym uśmieszkiem, rzucając w Karolinę poduszką
- A Ty się lepiej już nie odzywaj. –ostrzegłam ją, a ona się tylko zaśmiała
-Ale ja wybieram. – powiedziałam i podeszłam do szafki z filmami
Wzięłam jakiś film i przeczytałam z tyłu streszczenie. Pisało tam, że osoby, który widziały ten film dostawały telefon z wiadomością: Umrzesz za 7 dni, a po tych kilku dniach zostały zabijane przez jakąś zjawę. Miałam pomysł jak nastraszyć Carlosa.
-James chodź tu. – przywołałam go
- Co jest? – spytał kucając przy mnie, podałam mu swój telefon
-Wpisz mi numer stacjonarny tutaj. - szepnęłam
Wpisał go i spytał szeptem:
- Poco Ci?  - podałam mu film i przeczytał tył
- Na Carlosa? – poruszył brwiami
-Tak. Pójdę do łazienki i jak coś to wyślij go jak będę dzwonić, ok.?
-Pewnie.
-Dzięki. – pocałowałam go w policzek, a on uśmiechnął się
-Nie ma sprawy.
- A jak mnie wydasz to nie żyjesz.- położyłam mu ręce na szyi i ,,dusiłam’’ go
-Wole nie ryzykować. – zaśmialiśmy się i włożyłam płytę do dvd, a Logan iKendall wrócili z popcornem
- Ej skąd wiedzieliście, że będzie film? – spytałam ich
-Normalka. – usiedli
Usiadłam przy Jamesie i oczywiście jak to ja zawsze strachliwa, wtulałam się w Jamesa na niektórych scenach. Gdy film się skończył, wstałam, James się do mnie uśmiechnął i poszłam do łazienki. Usiadłam na wannie i wybrałam numer, który wpisał mi James. Po chwili usłyszałam głos Carlosa i zmieniając trochę głos powiedziałam:
-Umrzesz za 7 dni… - rozłączyłam się, a za drzwiami usłyszałam pisk Carlosa
Wyszłam z łazienki i zobaczyłam, że Carlos siedzi na kanapie przestraszony. Karolina siedziała obok i próbowała wyciągnąć z niego o co chodzi, a James się do mnie uśmiechał.
- Powiedziałam, że umrze za 7 dni. –powiedziałam do niej
- Ty dzwoniłaś? – spytała rozbawiona
- Tak, ale bądź poważna. – zamknęła oczy i zrobiła poważną minę
-Carlos o co chodzi? – spytała
- Janie chce umierać. – krzyknął i się do niej przytulił
-Co? – Logan i Kendall się zaśmiali
- Ta zmora tu dzwoniła i powiedziała, że umrę za 7 dni. – widok był bezcenny
-Hej no przestań. To nie prawda. – pocieszała go Karolina
- Ja się boję. – powiedział wtulając się w nią, a ona rozłożyła ręce i zaczęła się uśmiechać
- O co… - zaczął Logan, a James zatkał mu buzię i powiedział mu coś na ucho, a ten się do mnie uśmiechnął, a Kendall spojrzał na nas i bezgłośnie spytał:
- To Ty? – pokiwałam głową i on też się uśmiechnął
Zaczął dzwonić mój telefon. Łukasz.
- Pan Ł? – spytała Karola
- Taa… - schowałam telefon do kieszeni
- Nie odbierzesz?
- Nie chce mi się z nim gadać.
- No spoko.
-A po za tym ładnie razem wyglądacie.– uśmiechnęłam się i w moją stronę poleciała poduszka
-Ej mówcie po naszemu. Nic nie rozumiem. – powiedział James z pretensją
-Nie marudź. – powiedziałam razem z Karoliną i zaśmiałyśmy się
-Już dobrze? – spytała Karolina Carlosa
-Może być. – chciała się od niego uwolnić
-Puścisz mnie? – zaśmiała się
-Nie. – przytulił się do niej mocniej
-No bez jaj. – powiedziała do mnie
-Podobasz mu się i tyle.
-Co Ty pieprzysz? – spytała zdziwiona
-Po niemiecku do chłopaków powiedział: jest moja.
-Co? – zaczęła się śmiać
-Miałam nie mówić. – uśmiechnęłam się
-No to super. – zaczęła się uśmiechać
-Czyli coś będzie. – zaśmiałam się
-No ja was proszę. – powiedział Logan
-Ale co ? – spytałam go
-Mówcie po angielsku. - odparł
-Dobra pogadamy potem. – powiedziałam do niej już po angielsku
-Zostaniecie na noc? – zaproponował Logan
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziś miałam śmiechowy dzień w szkole i dodaje śmiechowy rozdział tutaj ;D mam nadzieję, że się podobało i liczę na komentarze :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz