Weszłam do jego pokoju i rozejrzałam się.
-Fajnie się urządziłeś. – uśmiechnęłam się
-Dzięki. Chcesz jakąś koszulkę na zmianę?
-Mhm. – powiedziałam i podszedł do szafy, wyławiając po chwili jakąś większą koszulkę
-Dzięki. – chciałam wyjść do łazienki
-Łazienka jest też tu. – wskazał na drzwi w pokoju
-Masz własną łazienkę? – powiedziałam zdziwiona i rozbawiona
-Lubię o siebie dbać. – zaśmiał się
-No spoko. – uśmiechnęłam się i weszłam do łazienki
Wróciłam
i położyłam rzeczy na krześle, a James już leżał w łóżku. Położyłam się
obok niego, on objął mnie w pasie i szybko zasnęłam. Rano gdy się
obudziłam usłyszałam Karolinę:
-Nie uważacie, że ładnie razem wyglądają? – spytała kogoś
-Są stworzeni dla siebie. – jedna z osób do której mówiła był Carlos
-Oni muszą być razem. – powiedział Logan
-To oczywiste. – Kendall też tu był
-Plotkarze. – powiedziałam z zamkniętymi oczami
-A po za tym tekst ściągnięty po mnie. Ja wczoraj mówiłam, że ładnie wyglądasz z Carlosem. – powiedziałam do Karoliny
-Co ja? – oburzył się Carlos
-Jeszcze będą małe Carlosiątka. –powiedziałam i dostałam poduszką
-Co jest?! – James się ocknął
-Plotkują
jak to ładnie razem wyglądamy i że jesteśmy stworzeni dla siebie oraz
że musimy być razem. – streściłam mu z zamkniętymi oczami
-Plotki już są przedawnione. – powiedział James przytulając się do mnie
-Co? – powiedzieli wszyscy plotkarze
-My już jesteśmy ze sobą. – zdziwiłam się i spojrzałam na niego, a on mnie tylko uszczypnął w żebro
-Właśnie. – powiedziałam i zamknęłam oczy
-Co takiego? A Łukasz? – spytała mnie Karolina
-No przestań. Kit im wciska. –powiedziałam do niej
-A no luz. Kocham Cię. Pa. –powtórzyła akcje z wczoraj, a ja wyjęłam poduszkę z pod głowy i rzuciłam w nią
-Ej, co jest?! – poskarżył się James
-Nic. Tylko rzuciłam poduszką w Karolinę. – któryś z chłopaków odchrząknął i spojrzałam na nich, Logan trzymał poduszkę
-Zmyła. W Logana. – położył poduszkę na łóżku, a ja ją wzięłam i rzuciłam w Karolinę
-Teraz w nią. – chłopaki się zaśmiali, a ja się położyłam i znów zamknęłam oczy
-Pan C się w nocy do mnie dobierał. –powiedziała, a ja szybko podniosłam się z łóżka, zwalając tym Jamesa
-Co takiego? – spojrzałam wrogo na Carlosa
-Karolina! – krzyknął James z podłogi
-Coś Ty powiedziała? – spytałam patrząc dalej na Carlosa
-Ej, co ja Ci zrobiłem? – schował się za Karolinę
-Chciałam tylko, żebyś się obudziła. –zaczęła się śmiać
-Ej! – James usiadł na łóżku i popchnął mnie tak, że spadłam
-James! – spojrzałam na niego wrogo
-Ja przez Ciebie też spadłem. – powiedział szczerząc się
-Pff… - wstałam
Zadzwonił telefon Kendalla.
-Musimy się zbierać. – powiedział i wyszedł z pokoju
-No to my też się zbieramy. – powiedziałam do Karoliny
-Jak chcecie możecie zostać. – powiedział Logan
-Nie. Trzeba się w końcu pokazać w domu. – uśmiechnęłam się, choć ta myśl niebyła dla mnie miła
-No ok. – chłopaki z Karoliną wyszli z pokoju
Wzięłam swoje ciuchy i poszłam do łazienki. Gdy wróciłam James już był gotowy i wszedł za mną. Zeszłam na dół, a tam Karolina siedziała już z chłopakami.
-Chodź laska, idziemy. – powiedziałam do niej i wstała
-Ej, ale my was nie wyganiamy. – zaalarmowałam Kendall
-No wiemy, przecież. – uśmiechnęłam się
-Jak chcecie to możecie zostać. – zaproponował
-Logan już nam to proponowałam. Musimy w końcu wrócić do domu. – Karolina się uśmiechnęła
-No dobra. To do zobaczenia. – podeszli do nas i w tym czasie zszedł James i pożegnaliśmy się wszyscy buziakiem w policzek
Wyszłam z Karoliną z domu i po drodze zahaczyłyśmy jeszcze do sklepu. Gdy weszłyśmy do domu, akurat śniadanie było gotowe.
-O hej dziewczyny. – powiedziała Julia uśmiechając się
-Cześć. – podeszłam do niej i pocałowałam ją w policzek, a potem usiadłam przy stole
Zjadłam śniadanie i poszłam na górę. Otworzyłam drzwi i zauważyłam, że Maja się z kimś kocha.
-O
sory. Pomyliłam pokój. – chciałam wyjść, ale zauważyłam misia dla Leny,
apotem zauważyłam, że na łóżku są Majka i Łukasz, zamknęłam szybko
drzwi i wybiegłam szybko z domu. Słyszałam, że Łukasz wołał za mną, ale
szybko pobiegłam do jakiegoś parku i usiadłam pod jakimś drzewem. Zaczął
dzwonić mój telefon, więc szybko go wyłączyłam. Zaczęłam płakać. Nie
dlatego, że to koniec,tylko dlatego, że mu się oddałam. Miałam do siebie
o to pretensję. Nie wiem ile tak siedziałam, gdy zaczął padać deszcz.
Siedziałam tak nadal, gdy ktoś przysiadł przy mnie i objął ramieniem.
Wytarłam szybko oczy i spojrzałam na jak się okazało Jamesa.
-Co Ty tu robisz? – spytałam go
-Karolina nas wszystkich zwołała i Cię szukamy. – deszcz przestał padać
-Głupia. – stwierdziłam tylko
-Zależy jej na Tobie.
-Chociaż jej. – stwierdziłam
-Mi też na Tobie zależy.
-I chłopakom. – dodał po chwili
-Znamy się dopiero kilka dni.
-Ja czuję jak bym Cię znał już całe życie. – uśmiechnął się lekko, a ja do niego
-Mam tak samo. – powiedziałam rozbawiona
-A po za tym miło to słyszeć. – uśmiechnęłam się
-Chodź. Jesteś cała przemoknięta. – powiedział i wstał, podając mi rękę i pomagając wstać
Dopiero zauważyłam, że jest ciemno.
-Która jest godzina? – spytałam, a on spojrzał na telefon
-Po 20.
Poszliśmy do chłopaków, a tam od razu jak weszłam Karolina się na mnie rzuciła.
-Głupia. – przytuliła mnie mocno
-Przepraszam. – powiedziałam smutno
-Nie martw się.
-Wiesz? – spojrzałam na nią
-Tak. Nie przejmuj się tym dupkiem.
-Nie przejmuje się tym, że to koniec.
-A czym?
-Że mu się oddałam.
- Oj mała. Nie przejmuj się. –przytuliła mnie mocno
-Nie chce go widzieć na oczy.
-Może dziś u was spać? – spytała chłopaków po angielsku
-No pewnie. – powiedzieli wszyscy
- Przestań. – powiedziałam do Karoliny
-Nie będę im się zwalać do domu, bo jakiś chuj mnie zdradził. Pójdę do hotelu.
-Nie będziesz spać w hotelu. – powiedzieli wszyscy
-Skąd wiecie, że to powiedziałam? – spytałam zdziwiona
-Hotel w każdym języku brzmi podobnie. – powiedział Logan
-No fakt, ale przestańcie. Nie będę wam się zwalać do domu.
-Nie do domu, tylko Jamesowi do pokoju. – odezwał się Carlos
-Mi to nie przeszkadza. – powiedział od razu James uśmiechając się, a wszyscy się zaśmiali, a ja uśmiechnęłam do niego
-Czyli zostajesz? – zapytał Logan
-Mam wyjście? – spytałam
-Nie. – powiedzieli wszyscy, uśmiechając się
-Dobra to ja spadam. – powiedziała Karolina
-Nie możesz zostać? – spytał Carlos
-Właśnie? – spytałam ją
-A kto Ci przyniesie jakieś ciuchy?Pójdziesz tam jutro?
- No nie. – przyznałam
- Ale weź. Mam być sama z czwórką chłopaków. – zaczęła się śmiać
-Nie martw się. James Cię obroni.
-Co ja? – spytał
-Boi się… - zatkałam jej buzię ręką
-Chcesz, żeby pan C się dowiedział, że Ci się podoba? – spytałam ją
-Małpa. Dobra widzimy się rano. Przyniosę Ci jakieś ciuchy.
-Dobra. I zabierz misia Leny do siebie,ok.?
-Spoko.
- Nie chce, żeby się zgorszył od widoku Majeczki i Łukaszka. – zachichotała
-To tylko miś.
- Nie marudź. Dzięki za wszystko. – przytuliłam ją
Pożegnała się z nami i poszła.
-Dobra, chodź się przebierzesz. – powiedział James i poszliśmy na górę
Dał
mi swoją koszulkę i poszłam się przebrać do łazienki. Gdy już wyszłam,
James leżał na łóżku i słuchał muzyki z mp4. Podeszłam do niego i
wzięłam jedną słuchawkę.
-Ej! – zabrał mi słuchawkę śmiejąc się
-Fajne, co to?
-A nawet nie wiem. Od Carlosa zrzuciłem.
-No spoko. Mogę wejść na neta? –powiedział spoglądając na laptopa
-Pewnie. Hasło James. – spojrzałam na niego dziwnie
-No co? – zaśmiał się
-Mogłeś się bardziej postarać.
-Oj tam.
Włączyłam
komputer i po chwili zalogowałam się na facebooka. Na tablicy
napisałam: This is crazy. Napisała do mnie kumpela z klasy Magda.
-Hej. Stało się coś?
-Hej. Nie nic;) a co?
-To co jest szalone?;)
-Ten wyjazd ;p
-A no spoko xD
Napisał do mnie Łukasz.
-Przepraszam.
Zamknęłam
okienko, ale za chwilę kolejne przepraszam. Pisał tak co chwilę, a to
przepraszam,a to wybacz, a to nie chciałem, aż w końcu James zapytał:
-Kto tak do Ciebie pisze? – spytał rozbawiony
-Pewien idiota. – powiedziałam
Wkurzyłam się i napisałam: Przestań do mnie pisać!
-Mogę Cie o coś zapytać? – spytał i usiadł na łóżku
-Pewnie. Wal.
-Co się stało? Czemu płakałaś? – gdy to usłyszałam, zamurowało mnie…
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
dodaję kolejny rozdział, gdzie Karola przekonała się o tym co wy się domyśliłyście :)
a jak myślicie? powie Jamesowi o Łukaszu czy nie? odpowiedzi proszę w komentarzu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz