piątek, 24 sierpnia 2012

rozdział 6

-Dobra pogadamy potem. – powiedziałam do niej już po angielsku
-Zostaniecie na noc? – zaproponował Logan
-Nie. Nie chcemy wam przeszkadzać. – powiedziałam
-Przestań. Fajne dziewczyny są zawsze mile widziane. – powiedział Kendall puszczając mi oczko, spojrzałam na Karolinę, a ona powiedziała do mnie:
-No weź się zgódź.
-Czemu Ty nie możesz powiedzieć, że zostaniemy?
-Bo Ty ich dłużej znasz?
-Pff…
-Dziewczyny można po angielsku? – odezwał się James
-Zostaniemy. – spojrzałam groźnie na Karolinę
-Zawsze ja.
-Oj nie marudź. Fajna z Ciebie laska.– zaśmiała się
-Prawda. – powiedzieli wszyscy razem i zaśmialiśmy się
-A Karolina śpi ze mną. – powiedział Carlos przygarniając ją do siebie, a ona spojrzała na mnie zdziwiona
-No dobra. To dziwne. – powiedziała do mnie rozbawiona
-Twój wybór. – znów poleciała we mnie poduszka
-Małpa.
-Dzięki za komplement.
-Dziewczyny… - upomniał nas Logan
-No już. – powiedziałam
-Skoro Karolina z Carlosem to Ty ze mną. – pociągnął mnie do siebie James i zaczął przytulać mnie jak Carlos Karole i wszyscy się zaśmiali
-W co ja się wpakowałam. –powiedziałam do siebie rozbawiona
-Źle powiedziane. W co NAS wpakowałaś. powiedziała i się zaśmiała
-Ty nie masz faceta.
-Faceta z którym chcesz się rozstać. –zauważyłam, że każdy z chłopaków patrzy na nas groźnie
-Jakie wy marudy jesteście. – powiedziałam do nich
Zaczął dzwonić mój telefon. Łukasz.
-No cholera…
-Odbierz w końcu.
-I co ja mu powiem?
-Wymyśl coś.
-Tak? – odebrałam
-No hej kotku. Kiedy będziesz?
-Wiesz… Zostaje z Karoliną u znajomych na noc.
-Poznałaś już tu kogoś?
-To są znajomi Karoliny. – spojrzała na mnie zdziwiona
-A no ok. O której jutro wrócisz?
-Po południu gdzieś.
-No dobra. To na razie. Kocham Cię.
-Pa. – rozłączyłam się szybko
-Kocham Cię. – powtórzyła Karolina udając  Łukasza
-Pa. – przedrzeźniała mnie
-No co? Mówiłam, że przestałam cokolwiek do niego czuć.
-Kocham Cię. Pa. – znów powtórzyła
-Ej, a oni wiedzą, że masz faceta? –spytała patrząc na chłopaków
-Nie. – uśmiechnęłam się przepraszająco
-No luz. – puściła mi oczko
-Co to znaczy kocham Cię? – spytał James, a ja spojrzałam groźnie na Karolinę
-To znaczy kocham Cię. – powiedziała za mnie
-A z kim rozmawiałaś? – spytał Kendall
-Pewnie z Lenką. – powiedział Carlos
-Tak właśnie. – przyznałam mu, a Karolina walnęła mnie w łokieć
-Kto to Lena? – spytał Logan
-Moja siostrzenica.
-Ile ma lat? – poruszył brwiami
-Właśnie? – spytali Carlos z Jamesem
-Logan nie napalaj się. Ona ma 2 latka. – pokazałam na palcach
-A no ok. – zaczęliśmy się wszyscy śmiać
-Ej a w zasadzie to ile macie lat? – spytałam ich
-Ja z Kendallem 20, a Carlos i Logan 21. – powiedział James
-A wy? – spytał
-17. – powiedziałam z uśmiechem
-No ta. Mamy nieletnie w domu. – zaśmiał się Carlos
-Tylko wobec polskiego prawa. – wystawiłam język
-Ale i tak. – zaśmiał się
-Nie marudź. Ty bój się zmory, która za 7 dni przyjdzie.
-Już zdążyłem zapomnieć, a Ty mi przypomniałaś. – powiedział mrużąc oczy
-Weź wyluzuj.
-No ciekawe jak Ty byś zareagowała gdybyś dostała taki telefon.
-Zawał na miejscu. – zaśmiałam się
-Widzisz.
-Karola Cię obroni. – trąciłam ją
-Pff… - odezwała się i ziewnęła razem z Carlosem i wszyscy się zaśmialiśmy
-Wam się chyba chce spać. – powiedziałam rozbawiona
-Noo… - powiedzieli razem
-Dobranoc. – powiedział Carlos ciągnąc za sobą
-Ratuj.? – powiedziała Karolina i zaśmiałyśmy się
-Wrzuć na luz.
-Ja ich dopiero dziś poznałam.
-Nie marudź.
Poszli na górę, a chłopaki powiedzieli:
-Coś z tego będzie. – zaczęli się śmiać
-Karolina coś Ci mówiła o Carlosie? – spytał Logan
-Może tak, może nie. Ja nic wam nie będę mówić.
-Ej no.
-Nie marudź. Ja paplą nie jestem.
-Pff… - powiedzieli wszyscy razem
Zadzwonił mój telefon. Sylwia.
-Ludu… - powiedziałam i odebrałam
-Hej. Co tam?
-Dzwonie spytać co tam u Ciebie.
-U mnie luz.
-A jak z Łukaszem?
-Oj Sylwia. Nie chce mi się o nim gadać.
-Stało się coś?
-I to wiele.
-Coś złego?
-Wrzuć na luz. Nic złego się nie stało.
Chłopaki rozmawiali między sobą, a Sylwia ich widocznie usłyszała i spytała:
-Gdzie Ty jesteś?
-U znajomych.
-Sama?
-Nie. Z Karoliną.
-Jak wrócisz mamy sporo do gadania. – zaśmiałam się
-To do Ciebie nie przyjadę.
-Pff… Jak nie góra do Mahometa to Mahomet do góry. Wiem gdzie mieszkasz. A jak Lenka nie mogłaby Cię zobaczyć to by zginęła. – uśmiechnęłam się
-Mam coś dla niej od wujków z Ameryki.
-Wujków z Ameryki? – powiedziała rozbawiona
-Taa… Zobaczyłam słodkiego, wielkiego misia i stwierdziłam, ze jest stworzony dla niej, a wtedy na ulicy szli akurat wujkowie i wmusili mi miśka.
-Wielki ten misiek? – spytała rozbawiona
-Spory. – zaśmiałam się
-No ciekawe gdzie go zmieszczę.
-Nie mój problem.
-Pff…
-Nie pffyfuj mi tu. 
-Jeju wracaj mi tu, bo nie mam co robić.
-A jak bym była to byś miała?
-Plotkowałybyśmy. – zachichotała
-To Twoja specjalność. – zaśmiałam się
-Mamy dużo do gadania, więc trochę nam to zajmie.
-O czym mówisz?
-Zobaczysz jak wrócisz. Ej, a która jest u was teraz godzina? Nie obudziłam Cie,może?
-Nie obudziłaś. Spokojnie. U nas jest teraz… - spojrzałam na telefon
-Po 23. – powiedziałam zdziwiona
-Jeszcze nie śpisz?
-Na razie nie chce mi się. A co Lena robi?
-Pomaga Leszkowi w obiedzie.
-No tak u was jest po 13.
-Właśnie. – ziewnęłam
-O królewnie chce się spać.
-Trochę.
-No to życzę dobranoc i miłych snów.
-I wzajemnie.
-No ja jeszcze nie zamierzam iść spać.
-Oj nie marudź. Myli mi się.
-No dobra. Na razie.
-Pa. – rozłączyłam się i ziewnęłam
-Śpiąca? – spytał James
-Trochę.
-To chodź. – pociągnął mnie i wstaliśmy
-Dobranoc. – powiedziałam do Logana i Kendalla
-Dobranoc i miłych snów. – powiedział Logan
-Dobranoc. – dopowiedział Kendall
Weszliśmy po schodach na górę i udaliśmy się do pokoju.
-Gdzie śpią Carlos i Karolina? – spytałam go
-Tutaj. – wskazał
-A naprzeciwko my. – powiedział i otworzył drzwi
-Zapraszam. – uśmiechnął się
Weszłam do jego pokoju i rozejrzałam się.
-Fajnie się urządziłeś. – uśmiechnęłam się
-Dzięki. Chcesz jakąś koszulkę na zmianę?
-Mhm. – powiedziałam i podszedł do szafy, wyławiając po chwili jakąś dłuższą koszulkę
-Dzięki. – chciałam wyjść do łazienki
-Łazienka jest też tu. – wskazał na drzwi w pokoju, a ja na jego z miną a la zdziwko ;)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
dodaje nowy rozdział i bardzo dziękuje za miłe komentarze od was :) liczę na kolejne :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz