czwartek, 20 września 2012

rozdział 66

Gdy rano się  obudziłam w domu było niezłe zamieszanie. Okazało się, że Karolina pojawiła się w domu, ale przebrała się wyszła do pracy. Nie chciała rozmawiać, a Magda nadal była smutna. Starałam się ją pocieszyć, ale to nic nie dało. Jak rodzice sprzeciwiali się jej związkowi z Jamesem, to oddzieliła się od nich i sama zaczęła o siebie dbać. Małe mieszkanko i wyjechała tu do LA, a jak chodzi o Magdę to wąty robi. Nie podaruje jej tej rozmowy. Ona ma się przekonać do tego i nie pozwolę jej, aby rozdzieliła tą dwójkę. Chyba, że sami tak zadecydują, ale tego im nie życzę.
Po południu Karolina weszła na górę, akurat wtedy kiedy wyszłam ze swojego pokoju.
- Karolina! Gdzie Ty byłaś wczoraj? Martwiłam się!
- Nie mam zamiaru z żadnym Was rozmawiać. Każde z Was kłamało i ukrywało ich związek.
- O czym Ty mówisz w ogóle? Akurat parą to są od wczoraj, a jak byś nie zauważyła to my już od dawien, dawna snuliśmy coś, że Magda z Kendallem, a Ty w to nie wierzyłaś! Nie moja wina, że nawet nie brałaś tego pod uwagi! A pamiętasz nasz wyjazd do Białogóry i to jak założyłaś się z Carlosem?! Głupi zakład, ale wszyscy Ci mówiliśmy, że coś pomiędzy nimi będzie!
- Ale pomiędzy nimi jest dziewięć lat różnicy!
- I co z tego? Jeśli się naprawdę kochają to im się uda. Czemu od razu spisujesz ich na straty?
- Magda jest pod moją opieką i nie wtrącaj się w to!
- To przypomnę Ci o Twoich rodzicach! Zabraniali Ci się spotykać z Jamesem i co zrobiłaś?! Nie pozwoliłaś im, aby rozwalili wasz związek to postaw się teraz na miejscu Magdy! - mierzyła mnie wzrokiem, a potem weszła do pokoju jej i Jamesa, trzaskając drzwiami
- Nie powinnaś się tak denerwować. - usłyszałam i spojrzałam w tamtym kierunku, a Carlos patrzył na mnie uważnie, skąd on wie?!
- Co...? - wyjąkałam
- Nie martw się, Karolina na pewno to zrozumie i pogodzi się z tym, że oni są razem, a teraz po prostu wszystkim działa nam na nerwy. Nie przejmuj się. - uśmiechnął się delikatnie w moją stronę i wychodzi na to, że nie wie tego, iż jestem w ciąży
Zrobiłam krok w jego stronę, aby wrócić do pokoju, a on także zrobił go i stanęliśmy bardzo blisko siebie. Podniosłam głowę i spojrzałam w jego oczy. Chciałam odwrócić od niego wzrok, ale już byłam zahipnotyzowana. Dłoń wysunęłam w stronę klamki, ale zanim zdążyłam otworzyć drzwi, jego dłoń podążyła za moją i ujął ją w swoją, a nasze  twarze zbliżały się do siebie coraz bardziej. Usłyszałam, że drzwi od mojego pokoju otwierają się. Szybko odsunęłam się od Carlosa i przeszłam obok Magdy. Co to miało być w ogóle?!

~Magda

Kiedy tylko moja siostra pojawiła się w mieszkaniu chciałam z nią porozmawiać, ale Karolina powiedziała, że najpierw ona to zrobi. Z chęcią na to przystałam, bo strasznie bałam się tej rozmowy i niech lepiej ona nastąpi później niż wcześniej. Nie wiem czy to był dobry pomysł, bo zaraz zaczęły się kłócić, ale bałam się tam wyjść. Po dłuższej chwili wykrzykiwania, usłyszałam Carlosa. Szybko wstałam i wyszłam z naszej wspólnej sypialni, a ich widok mnie zaskoczył. Prawie się całowali, ale także trzymali za ręce. Po co ja wyszłam?! Dlaczego ich przeszkodziłam?! Karolina, gdy tylko mnie zauważyła, wyrwała się Carlosowi i weszła do pokoju.
- Przepraszam. - szepnęłam w stronę chłopaka, a ten spuścił głowę i udał się w tym korytarza
- Nie chciałam... - odwróciłam się w stronę Karoliny
- Dobrze, że tak się stało. Nie przejmuj się tym. - odparła i włożyła słuchawki do uszu, czyli oznaka, że nie chce, żeby ktoś do niej mówił i chce pomyśleć
Wyszłam z pokoju i podążyłam do pokoju Kendalla. Jak najszybciej, żeby tylko nie zauważyła mnie Karolina. Weszłam do jego pokoju bez pukania i zastałam go akurat, gdy zdejmował koszulkę.
- Przepraszam! - odwróciłam się w stronę drzwi
- Magda, przestań. - zaśmiał się i podszedł do mnie (tak, był bez koszulki)
- Kend...
- Skarbie, przecież nie mam tylko koszulki. - musnął moje ramię i przytulił do siebie
- Coś się stało? - spytał, spoglądając mi w oczy
- Przeszkodziłam Carlosowi i Karoli no... Ale nie chciałam, żeby się kłócili, bo nie po... - wpiłam się w jego usta, aby nie drążył tematu, bo prawie bym się wygadała
Resztę wieczoru spędziłam u niego w pokoju, wtulając się w niego. Porozmawialiśmy wspólnie o Karolinie i jej reakcji. Zastanawialiśmy się jak to wszystko rozwikłać, ale wiedziałam, że mimo wszystko nie odejdę od Kendalla. Wiem, dzieli nas duża różnica wieku, ale niech nie spisuje nas od razu na straty...

-------------------------------
Wiem, krótkie ;) ale jakoś nie umiem tego przeciągnąć na dłużej... Mam nadzieję, że jesteście na mnie za to złe :) jak tam w szkole u Was? xD

12 komentarzy:

  1. Wszystko ładnie, pięknie. Ale.. no właśnie jest jedno małe ale .. Czemu Carlito i Karola nie są pogodzeni? A jak ja sie jaram związkiem Kendall'a i Mady. Jest tak mega zajebiście. A Karola ma ich zaakceptować bo jak nie to sie do niej przejde.. :D Czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział . Niech oni się już pogodzą . Czekam na następny i zapraszam do siebie na 6 :D http://moj-swiat-to-on-bez-niego-ja-nie-zyje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Już nie ważne, że krótkie! Jak ty mogłaś, żeby tak Karola i Carlos się nie pocałowali!? Małpo ty jedna! Pisz szybko nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Noooooooooooo! Cudnie, ale bez jednej rzeczy ! Tam miał być pocałunek! Nie rozumiesz? Może tak... P O C A Ł U N E K ! Tak jak już wspominałam... Szykuję i ostrzę noże, więc... Więc liczą na szybki kolejny rozdział i notkę na Katie ! :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział mam nadzieje że szybko napiszesz nowy bo Karolina robi z igły widły więc nich zaakceptuje związek Kendalla i Magdy czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  6. Jezu, o szkołe to lepiej nie pytaj! Jeszcze nawet miesiąc nie minął, a my już diagnozy, prace klasowe, sprawdziany, niezapowiedziane kartkówki, MNÓSTWO zadań domowych... katorga -.-' Ale m.in. dzieki takim rozdziałom jeszcze nie zwariowałam! Fakt że krótki, ale pod każdym innym względem idealny! :D Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Biedna Magda, aż mi jej szkoda. Wiem, że mogą mieć problem bo jest niepełnoletnia i z każdą oznaką fizycznego kontaktu mogą mieć problemy, ale życzę im jak najlepiej. By im się udało, bo podobno miłość przezwycięża wszystko :) No i Carlito... walcz chłopie o Karolę ;) Czekam na nowy, pozdrawiam serdecznie, Ciri.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział zajebiaszczy^^ :D I ta scena z Carlosem...Kochana o mało co nie ośliniłam klawiatury tak się szczerzyłąm :D U mnie w sql niestety dręczyciel znów atakuje- plastyka, biologia i infa...:/

    OdpowiedzUsuń
  9. JEST GENIALNY I NIECH DO KAROLINY WRESZCIE DOTZERZZE ŻE MAGDA JEST SZCZĘŚLIWA ZAPRASZAM DO SIEBIE NA 3 ROZDZIAŁ http://bigtimerushforeverlife.blogspot.com/
    pozdrawiam celu$ka

    OdpowiedzUsuń
  10. aawwww to jest słodkiee ^^ eeeeh biednemu Carlosowi co chwile ktoś przeszkadza xD no zlituj się kobieto! xD żal mi go teraz xD mam nadzieje że WRESZCIE im się poukłada xD rozdział jak zwykle superr ;D czekam na nexxta :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ehh.. Moje wszystkie prośby spełniłaś to mam jeszcze jedną ! Chcę, żeby pomiędzy Kalą(2), a Carlosem wszystko się ułożyło, a Karolina (1) nie powinna się tak przejmować tym, że Kend i Magdą są razem to ich życie.. No wiem, że ich dzieli duża różnica wieku, ale niech się postawi na jej miejscu.. Na pewno by się postawiła - jak to ona - i była ze swoim ukochanym..
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem to trochę dziwne...nawet bardzo....Kend i Madzia......wiesz ja sama mam 14 lat.....no dziwne to trochę.....

    OdpowiedzUsuń