czwartek, 21 marca 2013

rozdział 89

Wczoraj przez cały wieczór Karolina próbowała jakoś ze mną porozmawiać, ale ja tego nie chciałam. Udało mi się tego uniknąć, ale kiedy wróciłam z pracy nie dała mi się już zbyć. Chodziła za mną ciągle i nic z tego.
- Czego ty chcesz? - odezwałam się zła
- Porozmawiać.
- O czym niby?
- James się o ciebie martwi. Mówi, że od kilku dni jesteś jakaś dziwna i pewnego dnia, gdy wróciłaś płakałaś.
- Mogę powiedzieć ci jedno. Zajmij się swoim życiem i swoim dzieckiem. - tak, byłam zazdrosna o to, że Karolina miała dziecko, że urodziła córeczkę, a mi to już nie było dane... Poczułam zbierające się w oczach łzy i chciałam szybko odejść, jednak ta pociągnęła mnie za rękę i zauważyła jak zaciskam usta, starając się nie rozpłakać.
- Karolcia, co jest? Wiesz, że możesz mi o wszystkim powiedzieć.
- Czy nie możesz uszanować, że nie chce o tym mówić? Zawsze musisz wszystko wiedzieć? - może i byłam wobec niej chamska, ale w tym momencie nie umiałam się inaczej zachować. Kiedy patrzyłam na nią to przed oczami miałam obrazy jej i Carlosa oraz tego jak się cieszą i oczekują na narodziny małej. Kiedyś mi się nie udało, a teraz już nie mogę... Popełniłam zbyt wiele błędów, a teraz jestem karana... Coś na pozór karmy, ale dlaczego w taki sposób? Kiedy tak bardzo pragnęłam mieć dziecko?
Mierzyłyśmy się wzrokiem, a to ona pierwsza odpuściła, a wtedy wyszłam z domu. Nie miałam zamiaru na kolejną taką aferę. Wiem, że powinnam o tym komuś powiedzieć... Ale nie potrafiłam. Nie umiałam tego zaakceptować i przyzwyczaić się do tej myśli...

Nie wiedziałam co się dzieje. Nikt w tym domu nie zachowywał się normalnie. Z Karoliną coś się stało. Nie chciała porozmawiać z Jamesem ani mną. Carlos też coś świrował i nie wiadomo o co chodziło. Czy... Nie... To nierealne. Prawda? Przecież pomiędzy nimi nic nie mogło się wydarzyć. Nie! Dwie najbliższe mi osoby nie zrobiły czegoś tak okropnego. Nie to nie możliwe. Że też w ogóle coś takiego wpadło mi do głowy. Nie ma takiej możliwości.
- Carlos?! - krzyknęłam i udałam się od razu do góry
- Coś się stało?
- Musimy porozmawiać. Teraz. Natychmiast!
- Ej, kochanie. Co się dzieje? - zaciągnęłam go z powrotem do pokoju małej, bo on cały czas tam coś dopracowywał
- Łączy cię coś z Karoliną? - wybuchł śmiechem, a potem na mnie spojrzał
- Ty pytasz poważnie?
- Jak najbardziej. Od kilku dni ty i Karolina zachowujecie się dziwnie.
- Nie mogę uwierzyć w to, że w ogóle o tym pomyślałaś. - pokręcił z dezaprobatą głową i chciał wyjść, omijając mnie
- To co mam myśleć, gdy żadne z was nie chce ze mną rozmawiać?!
Wtedy powiedział mi o co chodzi naprawdę. Nie sądziłam, że oto może chodzić i zrobiło mi się cholernie głupio, że mogłam ich o coś takiego posądzić. Obwiniał się, że to przez niego Vivienne urodziła się za wcześnie, że gdyby nie jego upór w błahej sprawie to byłoby wszystko w porządku. Taka sama było moja wina, że byłam zbyt ciekawska. W końcu porozmawialiśmy sobie spokojnie i wyjaśniliśmy wszystko. Przecież najważniejsze, że Vivienne nic nie było. Niczym więcej nie powinniśmy się przejmować.

11 komentarzy:

  1. Dobrze, że Karolina (2) wyjaśniła sobie wszystko z Carlitem, ale z drugiej strony podejrzewała go i przyjaciółkę o taką głupotę!
    A Karolina (1) była za ostra ;// Mogła z nią porozmawiać.
    Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedna Karolina.... Obie Karoliny.. ;C Chociaż Karola (1) mogła spokojnie pogadać z PRZYJACIÓŁKĄ, to się zgodzę. Czekam na nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. na serio jak mogła o to podejrzewać Carlosa i Karoline? to troche głupie ... ale z drugiej strony Karo (1) powinna pogadać z Jamesem i wyjaśnić mu o co cho ... no może nie z Jamesem xD ale z kim kolwiek ... kurcze xd przez to że sa 2 Karo to mi się ciągle myli xD czekam na nexxta!! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ona na serio ich podejrzewała? Haha .. rozdział jak zwykle jest odjechany i ma humorek ;) Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział! Ona naprawdę ich podejrzewała? haha. A ja wiedziałam o co chodzi :P Niech Karola powie Jamesowi co się dzieje. On powinien wiedzieć. Czekam na nn :D i na rozwinięcie wątku Kendalla i Magdy.. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietny rozdzial! Karolina (2) jak ty wgl moglas tak pomyslec?! Karolina (1) powiedz o tym wreszcie komus, zrobi ci sie lzej... James cie zrozumie i wgl... Nie wiek czgo sie boisz. Tego, ze cie zostawi? Przecierz tego to on by tego nie zrobil!
    Prosze szybciutko nn, juz nie moge sie doczekac! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój mózg jest za mały i czasami ciężko mi jest czytać co tu piszesz... takie mądre, pouczające rzeczy... ale teraz na poważnie.
    Karolina (1) musisz powiedzieć o co chodzi! No weź sama sobie rady nie dasz jestem tego pewna. A Carlos niepotrzebnie sie martwił, przez to Karolina (2) myślała ze mają romans... to nie fajne :/
    Czekam niecierpliwe na nn :***

    OdpowiedzUsuń
  8. http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl Zapraszam, Ciri

    OdpowiedzUsuń
  9. Przez cb niedługo mnie do sądu wezwą za morderstwo z zimną krwią! Jak one się mogą kłócić?! A gdzie Madzia?! Gubię się... Mam nadzieję, że masz jakiś sensowny plan :)
    Majka ;****

    OdpowiedzUsuń
  10. No i super że Kala 2 sobie wyjaśniła wszystko z Carlitem.. Ale co do Karoliny 1 to powinna porozmawiać z Jamesem.. Nie może go tak omijać i wgl..
    Czekam na kolejny <33

    OdpowiedzUsuń
  11. Zostałaś nominowana do The Versatile Bloger ! Więcej info u nie na http://moonia-and-voice-generation-stoory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń