Obudziły mnie jakieś szmery. Chciałam jeszcze spać, ale to mi przeszkadzało. Otworzyłam oczy, a obok mnie siedział Carlos, który rozmawiał z Kendallem. Że przepraszam, co oni tu robią?! Patrzyłam na nich i starałam się nieco rozbudzić, a to Kend pierwszy zobaczył, że już nie śpię.
- Księżniczka nie śpi.
- Idiota. - stwierdził Carlos i przytulił mnie
- Nawet nie wiesz jak się martwiłem. To było okropne nie wiedzieć co się z wami dzieje. Policja nam wszystko powiedziała...
- Musimy o tym mówić? Gdzie reszta?
- Aaa, James u Karoliny, a Logan na randce.
- Co? Jakiej randce?
- Żebyś Ty go widziała w trasie. Codziennie rozmawia z An, An... Nie Anna, Kendall.
- Andrea, sklerotyku.
- No ma się swoje lata. Stary jestem. To ten, codziennie sobie rozmawiają i się nam chyba coś kroi. Andrea i Logan, jest ok. Ale Karolina i Carlos lepiej brzmi, prawda kochanie? Karolina i Carlos Pena. Właśnie! Ja jestem twoim narzeczonym! Musimy ustalić datę ślubu.
- Nie zapędzaj się skarbie. - nachyliłam się do niego i musnęłam w usta, a wtedy zaczął boleć mnie brzuch
- Carlos... - zaczęłam zwijać się z bólu, to było tak okropne, ale ten ból był nie ważny, nie chciałam, żeby coś stało się dziecku!
- Karola, ej. Co jest? - ścisnęłam dłoń Kendalla, bo nie byłam w stanie nic z siebie wydusić
Do sali wpadły pielęgniarki, jedna wyrzuciła Kendalla i nie chciała wpuścić Carlosa, a druga wstrzyknęła coś w moją rękę i przed oczami zobaczyłam ciemność...
Nie spałam już dłuższą chwilę, leżałam sobie tylko z zamkniętymi oczami, gdy drzwi się otworzyły i spojrzałam w tamtym kierunku. Przetarłam oczy, ale to naprawdę do środka wszedł James, który podszedł do mnie i wpił w moje usta.
- Przepraszam. Kochanie tak bardzo przepraszam.
- James, nie to ja przepraszam.
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie mocniej. - przywarłam do niego i mocno, mocno przytuliłam
- Nawet nie wiesz jak się martwiłem.
- James...
- Nie, kochanie. Nic nie mów. Wszystko jest w porządku. Domem się zajmiemy.
- Ale skąd wy się tu wzięliście?
- Następny koncert za 3 dni to wynajęliśmy helikopter i przylecieliśmy.
Chwilę porozmawialiśmy, ale chciałam iść zobaczyć się z resztą. Wyszliśmy z sali i poszliśmy piętro wyżej, ale dobrze, że James wiedział gdzie sala Karoliny, bo ja zapomniałam ją oto wczoraj zapytać. Kiedy tylko zbliżaliśmy się do sali wiedziałam, że coś się stało. Carlos chodził wzburzony, a Kendall starał się go uspokoić, ale ten zaczął się do niego rzucać. Spojrzeliśmy po sobie z Jamesem i podbiegliśmy w ich stronę. Przestraszyłam się dowiadując się, że coś się stało Karolinie. Z sali wyszedł lekarz i to było jeszcze gorsze...
Słoneczka, krótko jest, ale mam jeszcze tydzień ferii to będzie częściej ;)
Sabgli Szykuj, szykuj ten tasak :D Ja się go nie boję :P (ale chyba zacznę... XD)
Na razie wątek Karolin, ale zaraz wróci pełną parą Logiś i Madzia z Kendem, spokojnie dziewczęta ;D
Ale, że kuźwa jak to?!? co ty masz zamiar zrobić?!?! Co ty masz zamiar zrobić?!? Jeżeli dziecku się co stanie,ale co gorsza karoli to tasak pójdzie w ruch! i naprawdę zacznij się bać! Jej nie może się nic stać! Jak mogłaś?!? super rozdział! Ale nadal jestem oburzona! dlaczego?!?
OdpowiedzUsuńCo tam do jasnej ciasnej się dzieje?! Dawaj szybko rozdział! Ejjj, nie wiem o co chodzi z tym tasakiem, ale ja też się przyłączam ! Bój się!
OdpowiedzUsuńCoś niezłego się szykuje... Ale oby nie było zbyt tragicznie.
OdpowiedzUsuńNie będę ci grozić tasakiem bo takiego czegoś w domu nie mam xd Chyba.... ;D
Tak więc w ruch pójdzie siekiera xd
Nie mów że ona poroniła... jezu tylko aby nie poroniła! Może eeee... rodzi sie? Ale chyba za wcześnie! Ona ma nie poronić bo smutno mi będzie! Carlos się załamie, ona się załamie, wszyscy się załamią... ja sie załamie :(
OdpowiedzUsuńCzekam na następny i to teraz niecierpliwie! Fajnie że James i Karolina sobie wybaczyli ale... dziecko ma żyć!
Pozdrawiam :*
czytałam wiele blogów i w większości dziewczyny zachodzą z którymś w ciążę i potem tracą dziecko :(. Weź się wyróżnij napisz coś pozytywnego. :) Ja chcę być happy a nie sad bo wtedy robię się bad a z tego zawsze wychodzi niezły pasztet. No ale z niecierpliwością czekam na rozdziały o Kendall+Magda=<3 4ever <333love Nie no...Ta miłość zawsze sprawia wiele problemów. A w sumie nie miłość tylko różnica wieku. Jak na przykład u Madzi i u mnie. Tylko mój jest starszy tylko o 2 lata. :D ale się wszystko ułoży :).No a co z Logim i tą Andreą? Czy coś z tego będzie? czekam na nn
OdpowiedzUsuńMajka
niech zgadne, straci dziecko? nieee!! wole nie zgadywac D: ja nie chce!! no nie rób jej tego D: ona musi zyyyć! xD przypomniala mi się piosenka Ewy Farny xD dobra wybaczam krótki rzdz bo sama miałam ferie i wiem jak to jest xD too czekam na nexxta!! i uwa żaj ... ja szykuje piłe xD PZDR ;*
OdpowiedzUsuńHejeczka. Poczytałabyś moje wypociny na dopiero co założonym blogu? Będę bardzo wdzięczna. Ta strona to chlopaki-z-btr.bloog.pl .A tak w ogóle to naprawdę super rozdział.I mam nadzieję, że szybko dodasz nowy :D Czekam na nn
OdpowiedzUsuńRozdzial (jak zawsze zreszta) swietny! Biedna Karolina(2)... Oby tylko nie poronila! ;( James slodki... Widac, ze ja kocha i nigdy nie przestanie a ona jego!! Sweet! Ciekawe jaki teraz beda miec domek :D Jestem strasznie ciekawe co wydarzy sie w kolejnym rozdziale! Dodawaj szybkoo ;)
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie nominowana do Versatile Blogger! Więcej informacji u mnie http://dream-about-big-time-rush.blogspot.com/ ;)
OdpowiedzUsuńEjjj tak być nie możee, oby dziecu a tym bardziej Karoli nic nie było. Celu$ka
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do The Versatile Blogger. Więcej info u mnie na chlopaki-z-btr.bloog.pl ;*
OdpowiedzUsuńMajka
No nie. No nie xd jak można w takiej chwili zakończyć.. I będę żyła stresem, że coś się stało złego. Oby z dzieckiem wszystko dobrze było ;) czekam na więcej ^^
OdpowiedzUsuńDziecko będzie żyć ma geny Carlosa łatwo się go nie pozbędą muahahaha xd ok ja się zamykam :x nie słuchajcie mnie jestem pojebanym człowieczkiem bez serca :(
OdpowiedzUsuńDziecko ma żyć będzie żyć bo to małe Carlosiątko... ! Karoline boli bo maluszek odprawia zapewne kaskaderke w brzusiu ^^ po serialowym tacie ma się ten talent ^^
James i Karolina pogodzeni uff... możecie wyciągnąć talerze...
James: grr...
Dobra chowajcie porcelanę !! :S nie stać mnie na nową :S
Caaałe szczęście że dziewczyną nic nie jest :)
Logiś ma dziewczyne...Logiś ma dziewczyne ^^
Logan: shut up !
Ok siedze cicho :( ;x
Rozdział genialny ! ^^ ale dziecko ma żyć i odprawiać zawodowo kaskaderke z tatkiem ^^
Czekam nn ^^
Witaj kochana! <3 Właśnie nominowałam cię do The Versatile Blogger! Więcej informacji znajdziesz tutaj http://big-time-rush-4ever.blog.onet.pl/ Pozdrawiam serdecznie <3
OdpowiedzUsuńJak to coś jej się stało?! No hello !! Jak zabijesz dziecko to cię chyba uduszę gołymi rękami !! I mam nadzieję, że między Jamesem i Karoliną wszystko już będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana przeze mnie do The Versatile Blogger!!! Więcej na moim blogu www.feel-the-power-alex.blogspot.com
OdpowiedzUsuń