poniedziałek, 28 stycznia 2013

rozdział 80

Nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Byłem z dala od niej i nie wiedziałem co się z nią dzieje. Coś się tam wydarzyło, a nawet nie wiem co. Dlaczego mam taką pracę?! Nie mógłbym być jakimś zwykłym pracownikiem i pracować blisko domu?! A jeśli coś jej się stało? Do tego wszystkiego jeszcze jesteśmy pokłóceni... Bałem się, że jej uczucie do mnie się wypaliło, a odrodziło się do Łukasza. Poszedłem do pokoju jedno z przyjacieli.
- Możemy pogadać?
- Pewnie. Co jest James? - odpowiedział Logan
- O Karoli chciałbym pogadać...
- Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą do tego...
- Logan, ja wiem, że pomiędzy nami nie zawsze było dobrze i też trochę poszło o nią, ale przepraszam Cię. Ty byłeś przy tym wszystkim na lotnisku... Wiesz czego się boję? Że przestała mnie kochać...
- James! O czym Ty mówisz?! Powiem Ci jak to było...
Gdy Logan opowiedział mi o wszystkim, pomyślałem, że jednak może nie. Że jednak mnie kocha. Czy mogłaby kłamać tyle czasu? Po tym ile przeszliśmy? Zastanawiałem się co mam zrobić. Chciałbym z nią porozmawiać na osobności, ale... Jak? Skoro dzieli nas tyle kilometrów?

Poszłam do apteki po test dla niej. Jeśli okaże się, że jest w ciąży... Będzie w takiej sytuacji jak i ja z Carlosem... Trochę czasu minęło zanim doszłam do apteki, a tam aptekarka cały czas uśmiechała się w moją stronę, a potem życzyła pozytywnego wyniku. Taa, tylko że ja już jestem w ciąży, ale dobra. Droga powrotna też mi trochę zajęła, a gdy skręcałam w naszą ulicę usłyszałam syreny. Gdzieś tu niedaleko musiał być pożar. Gdy dochodziłam do domu, zauważyłam, że straż pożarna zatrzymała się obok naszego domu. Że co?! Biegiem ruszyłam w stronę domu, ale zaraz jakiś policjant mnie zatrzymał.
- Ja tam mieszkam!
- Przykro mi. W tej chwili gaszony jest ogień.
- Ale tam jest moja przyjaciółka! Do tego w ciąży!
Od razu odwrócił się i powiedział komuś o tym, a ja w tym czasie skorzystałam z okazji i pobiegłam w stronę domu. Wbiegłam do środka i rozejrzałam się. W salonie jej nie było, więc zapewne musi być na górze! Chciałam coś krzyknąć do strażaków, ale przed oczami zobaczyłam ciemność...

- Carlos, możesz się do dzwonić do Karoliny? Bo ja do swojej nie.
- A to już pogodzeni? W końcu.
- No właśnie jeszcze nie. Chce do niej zadzwonić, ale nie mogę się dodzwonić.
- Czekaj chwilkę.
Próbował kilka razy, ale nic z tego. Zacząłem się martwić. To dziwne, że nie odbiera żadna z nich. Czy coś tam się wydarzyło?


Kiedyś myślałam w żartach o tym pożarze, ale jakoś tam się pożar wydarzył. Pomysły jakieś co do tego kto mógł to zrobić? ;)
I wiem, że krótki.... I'm sorry <3

11 komentarzy:

  1. Matko jedyna pożar !!! Za co ? Nie wiem kto to zrobił :P Rozdział superaśny. Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski rozdział! kurcze,moje serce bije jak kurcze nie wiem! Ale nic im się nie stanie,prawda? co z Karolą 2? Co z jej dzieckiem? wszystko z nią w porządku? Dlaczego to zrobiłaś? Co zobią James i Carlos jak się dowiedzą? Wszystko będzie dobrze? Super rozdział i z niecierpliwością czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  3. o jaa pożar? hmm kto by mógłto zrobić ... nie mam pojęcia ... mam nadzieje że się im nic nie stało no i jestem ciekawa czy Karola jest w ciąży ;) supcio rzdz i czekam na nexxta ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko nie pożar! Mam nadzieje ze to nie jest jakiś sabotaż... czyżby to ktoś podpalił im dom? Matko nie można tak! :O
    Nic sie nie stało że krótkie ważna że świetny jak zawsze ^^
    Czekam na następny :****

    OdpowiedzUsuń
  5. Że co?! Jaki kurde pożar? Ej no! To nie tak miało być! Chyba coś ominęłam jak czytałam. Jak Karolina będzie w ciąży to ja nie wiem co się wtedy będzie działo.. o.o III woja światowa? Nie, no aż tak źle nie będzie chyba. Czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG pozar?? Raany! Oby nic im sie nie stalo! Oby Karola wyszla na spacer i wtedy ktos (czy cos tam) podpalil im dom! Oby jej w srodku nie bylo! Jak sie okaze ze jednak Karolina jest w ciazy to bedzie sie dzialo! :D To nic, ze krotki! Wazne ze genialny ;p
    Z niecierpliwoscia czekam na nn! Dodawaj szybko! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja myślałam, że tu podasz w tym rozdziale, czy ona jest w tej ciąży czy nie a tu coś takiego... Ale po co ten pożar?! Już i tak się dzieje a teraz to jakaś masakra... Ale będzie wszystko dobrze... Spokojnie liczymy do 10...Ten rozdział przyprawia(tak jak kilka poprzednich) o zawrót głowy. Jeżeli to czytasz to wiedz, że zawsze w takich opowiadaniach po kilku rozdziałach emocjonujących trzeba dać kilka rozdzialików weselszych i i może bardziej poświęconych miłości i dopiero znowu można dodać jakieś wariactwo. Mam nadzieję, że niedługo dodasz nn. Czekam z niecierpliwością.
    Majka

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział !! :D
    James ona Cię kocha weź się nie dołuj bo nie ma po co ! :P Chwila to druga Karolina też może być w ciąży ?! Hhahahaha James w roli tatusia o jaaaa cie...super ^^
    Ale...ch-ch-chwilunia ! Jaki pożar nie ma pożaru nie wolno Karolina nie ! ;( Druga Karolina ;( weźcie je ratujcie a nie stoicie ! A chłopcy tak daleko...boże gdyby tylko wiedzieli... masaakra...:( smutny rozdział... ale super ;) Czekam nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. No ładnie podkręcasz dramaturgię! czekam na cd. http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mam zielonego pojęcia kto to mógł zrobić ! Chociaż... Jeżeli ta osoba jest w obsadzie, to mam pewne domysły... No, ale cóż, muszę poczekać na kolejny rozdział :)
    No i niech się pogodzą i niech wszystko będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  11. O boże :O Jezuuuuu !! Nie strasz mnie !! Mam nadzieję, że nic im nie będzie !! :S
    P.s U mnie nominacja do The Versatile Blogger ;)
    Wpadnij na http://www.adussangelika.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger.html ♥

    OdpowiedzUsuń