Od samego rana wszędzie walały się walizki. Nie mogłam pogodzić się z tym, że oni wyjeżdżają aż na miesiąc. Dopiero co wróciliśmy do siebie z Carlosem, a teraz znów musi się rozstać. Przecież ja zwariujeje bez tego wariata! Latał w tą i z powrotem co chwila do walizki, bo zapomniał czegoś spakować. Takie rzeczy tylko z Carlosem. W końcu straciłam nerwy do tego jak co chwila schodzi na dół z czymś w ręku i poszłam sama przejrzeć wszystko i wziąć mu to co jest potrzebne. Rozejrzałam się po wszystkim.
- Już masz chyba wszystko. - wziął mnie na ręce
- Carlos!
- Będę miał wszystko jak uda Was mi się przemycić w samolocie. - wpiłam się szybciutko w jego usta
- Kocham Cię wariacie.
- Ja tam Ciebie mocniej. - ostrożnie postawił mnie na podłodze, jakby mógł mi coś zrobić
- Codziennie do siebie dzwonimy, prawda?
- No pewnie. - do wyjścia na lotnisko, niezliczoną ilość razy mnie całował
Nie chciałam się z nim rozstawać, niestety jest to przymusowe. Miejmy nadzieje, że szybko mi to minie. Zamówiliśmy trzy taksówki, bo inaczej byśmy nie byli w stanie dojechać tam. Wszyscy się zapakowaliśmy i pojechaliśmy na miejsce gdzie będziemy musieli się rozstać. Kiedy wysiedliśmy z taksówki nawet nikt na siebie nie spojrzał tylko każdy ze smutną miną ruszył w stronę odpraw. Doszliśmy tam, chłopcy nadali bagaż, a wtedy Carlos spojrzał mi w oczy. Zaraz odciągnął mnie na bok i znalazłam się w jego ramionach. Pożegnał się ze mną i miał odchodzić, ale wrócił się i ukucnął mówiąc do mojego brzucha.
- Skarbie, proszę Cię. Nie rób kłopotów mamusi i nie szalej za bardzo. Pamiętaj, tatuś Cię bardzo kocha. - wpił się w moje usta i odszedł, nawet nie wiem kiedy z pod moich powiek poleciały łzy
Podeszła do mnie Karolina, która mnie do siebie przytuliła. Gdy zniknęli z poza zasięgu naszego wzroku poszłyśmy do taksówki i wróciłyśmy do domu. Nie mam zielonego pojęcia co ja będę robić przez ten miesiąc. Karola będzie chodzić do pracy, a ja co? Nie mam jak teraz znaleźć pracy ani nic w tym stylu. Z nudów weszłam na komputer poczytać jakieś plotki. Dawno nic nie było o naszych chłopcach. W sumie to bardzo dobrze. Powiedziałam wszystko w porę... Już znalazły się zdjęcia moje i Carlosa. Nie minęła godzina od tego i już?! To teraz wszyscy już będą przypuszczać, że jestem w ciąży. Zrobili nam zdjęcie, gdy Carlito przemawiał do naszego malucha. Zjechałam niżej, a tam...
- Karolcia, ja idę do pracy. Widzimy się potem. - odwróciłam się w jej stronę i myślałam co mam jej zrobić
- Ej, co jest? Wszystko w porządku?
- Karola, ok?
- Czy ok?! Czy Ty jesteś normalna?! Jak mogłaś to zrobić Jamesowi?!
- O co Ci chodzi?
- O to! - podniosłam do góry laptopa, tak aby zobaczyła artykuł
- Nie... Nie... Cholera jasna! To nie było tak no! Przecież....
- Nie to wcale nie było tak, że wczoraj na pożegnanie całowałaś się z Łukaszem, a dziś z Jamesem i zrobili Ci zdjęcia w tym momencie? To ja chyba potrzebuje okulary, bo tak właśnie widzę na tym zdjęciu!
- Ale Karolina, bo...
- Nie mi się tłumacz. James jak się o tym dowie... Nawet nie chce o tym myśleć. Akurat jak wyjechał w trasę. Trzeba było mu chociaż o tym powiedzieć.
- Dobra, nie wtrącaj się, ok?! Ty jakoś Carlosowi o ciąży nie chciałaś powiedzieć!
- To zupełnie inna sytuacja!
- To moja sprawa. - odwróciła się na pięcie i wyszła z mojego pokoju
Ja naprawdę nie poznaję tej dziewczyny. Nie wiem co się z nią dzieje. W ostatnim czasie się zmieniła. Czy ona nadal kocha Łukasza? To był tylko taki impuls? Nawet nie można z nią normalnie porozmawiać, bo już się unosi!
Już po świętach, ale mam nadzieję, że fajnie spędziliście :) Teraz to mi jedynie zostaje życzyć Szczęśliwego Nowego Roku :) Oby był dla Was wszystkich szczęśliwych :)
I czytajcie ze zrozumieniem :D praktycznie nikt nie ogarnął, że wyjeżdżają w trasę ;D ahh Wy moje <3 :D
No ładnie. Tak myślałam, że będą zdjęcia z jednostronnej rozmowy dzidziuś - tata, ale że z pożegnania Karoliny z Łukasze? Tego się mniej spodziewałam. Ale... Fakt, Karolina się zmieniła. Nie da się tego ukryć.
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej!
No to klops, że tak powiem. Co teraz? Jak James zobaczy te fotki (a napewno zobaczy), to będzie... Chyba piekło na ziemi! Już i tak był zazdrosny o Łukasza, ale Karolina zapewniała go, że to tylko przyjaźń. CZY TO WYGLĄDAŁO NA PRZYJACIELSKIEGO CAŁUSA?! No chyba nie! Yhhh.. Nie przemyślała tego chyba za dokładnie.. Szkoda, że wyjechali. Oby ten czas szybko zleciał :) Zarąbisty rozdział! Już się nie mogę doczekać nn ;***
OdpowiedzUsuńJa zawsze ogarniam. :3 No prawie zawsze.. :D Ale ten artykuł.. Rany julek. o.o James jak to zobaczy, to ja się boję tego co będzie się działo w domu. o.o Czekam na następny. <3
OdpowiedzUsuńCoo!? Aż się boje wiedzieć, co będzie, jak James to przeczyta! ;O Oby nic strasznego, na pewno sobie to wszystko wytłumaczą i wgl. :) Świeeetny rozdziaał *______________________* I czekam na nn ;**
OdpowiedzUsuńZawsze ogarniam .. mniej więcej ;D Jestem ciekawa co się stanie gdy James to przeczyta .. już się boję .. Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńP.S Wpadnij do mnie http://nothing-but-lov.blogspot.com/
No to bedzie miala problem... Oby nic do lukasza nie czyla!! I jak James sie o tym dowie, to mam nadzieje, ze nie bedzie na nia strasznie zly... Czekam na nn i zapraszam do mnie;
OdpowiedzUsuńhttp://big-time-rush-lovestory-4ever-bypaula.blogspot.com
~Paula:*
Uuuu... No to będzie wielki problem. Mam nadzieję, że do Łukasza NIC nie czuję. Oby James się o tym nie dowiedział. Nie chcę, żeby cierpiał. Czeeeeeeeeeeeekam nn. Zapraszam też do siebie ;D
OdpowiedzUsuńBędziemy mieli problemik.. Jak się James dowie to będzie źle.. CHCĘ NASTĘPNY ! NOWWWW xD Kocham twojego bloga ^^ <3333
OdpowiedzUsuńMatko cudny ten rozdział *___* Jak Carlos umie sie słodko żegnaaać! Ja bym się poryczała jak idiotka jakby ktoś mi takie pożegnanie zrobił xD
OdpowiedzUsuńKarolina ma przechlapane przez to że Łukasz ją pocałował... eeeee to skomplikowane jest -.-
Czekam na nn!!! :*
Polecam swojego bloga :D
OdpowiedzUsuńhttp://znajometwarzebtr.bloog.pl/?ticaid=6fca6
dobra teraz ogarniam że wyjeżdzają xd wiem że nie w pore xd ooo jaki Carlos *O* eeeh ja bym chciała żeby ten nowy rok zaczął się bez problemów bo od tych nerwów brzuch mnie już boli i znowu dziadek mi będzie stękał że spadłam na wadze bo nic nie jem ... i ja też ci życze żebyś miała udaneglo sylwka i super nowy rok 2013!! :D
OdpowiedzUsuńPZDR ;**
haha, KAROLINA BÓJ SIĘ JAMESA JAK SIĘ DOWIE ^^
OdpowiedzUsuńpodobało mi się jak Carlito przemawiał do brzucha ^^
OO cudny rozdział a Carlos no słoodko *-* Już dodawaj szybko następny rozdział !
OdpowiedzUsuńPS. U mnie nowy rozdział http://btrkahenderson.blogspot.com/ i zapraszam cie na mój nowy blog o BTR http://btrkapoland.blogspot.com/ Warto wpaść ^^
Ja już tęsknie za chłopakaaaami!!! hah Carlos mnie rozwala! <3 Nie dobra ta KAROLINA, ciekawe jak zareaguje James.. DODAWAJ JAK NAJSZYBCIEJ NOWY ROZDZIAŁ!! *.*
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do mnie http://bigtimerush-for-you.blogspot.com/
Rany, mam nadzieję, że James jej nie zostawi przez głupi pocałunek. Ale pytanie, co się z tą dziewczyną dzieje ?? No nic, czekam nn :D
OdpowiedzUsuńsuper<3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko dodasz nowy rozdział ;)
Cudny rozdział <3
OdpowiedzUsuńSzybciutko dodawaj nowy :)
Najbardziej interesuje mnie związek Jamesa z Karoliną i Kendalla z Madzią.
Nałogowo to czytam i stwierdzam,że jest super XD
Wpisz proszę kiedy następny. ;)
OdpowiedzUsuńW miarę możliwości postaraj się jak najszybciej pogodzić Jamesa i Karolę.
A i kiedy Magda wraca?
Mam nadzieję, że niedługo dodasz nowy.
Pozdrawiam M.
Ten Łukasz ciągle coś miesza, ech ci faceci. A u mnie to gdzie koment? http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl/ zapraszam :)
OdpowiedzUsuńZawsze moim ulubieńcem był James ale po ostatnich kilku rozdziałach stwierdziłam, że lubię także Kendalla.
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny rozdzialik?
Zaczynam się niepokoić, że zapomniałaś o tym wspaniałym blogu. Szybko pisz ;) Majka
czemu ty to robisz? piszę to po raz kolejny! jak ona mogła zdradzić Jamesa?!? no jak?!? Tak ,jak cię kocham za Karolę i Carlosa to tak nie lubie za Jamesa!jak mogłaś?! okej..przeszło mi...nanananan...Carlos i Karola...nanana..oni są razem...nananana...strasznie się ciesze...nananana..ona jest w ciąży...nananana...kocham Carlosa...
OdpowiedzUsuńNo dobra.. Przyznam że też nie wiedziałam o trasie ale super rozdział :) Carlos jaki słodziak ^^ Super rozdział! No poprostu brak mi słów żeby opisać jego zajebistość! Czekam nn:*
OdpowiedzUsuńojj ojo jo joł.. No to się porobiło.. A myślałam, że prasa się o tym nie dowie.. -.- Ale tak to przynajmniej będę jakaś kolejna akcja, która pewnie nie jedną z nas zaskoczy ;) Jestem, z resztą chyba tak, jak my wszystkie,zaciekawiona co dalej napiszesz ;****
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) --->
OdpowiedzUsuńhttp://thisislondonandlife.blogspot.com/?m=1