sobota, 8 grudnia 2012

rozdział 76

Nagle jednak zauważyłam go przy wejściu na pokład samolotu. Zaczęłam biec w tamtym kierunku, nawołując go. Jednak on nie zważając na mnie, szedł dalej. Gdy miał przechodzić przed drzwi prowadzące do samolotu, odwrócił się. Gdy mnie zauważył na jego twarzy widać było zaskoczenie. Teraz zauważyłam dlaczego mnie nie słyszał. Wyjął z uszu słuchawki, a ja w tym czasie dobiegłam do niego i wpadłam w jego ramiona.
- Łukasz... Ja nie chciałam tego wszystkiego wczoraj powiedzieć. Poniosło mnie, ja nie chce żeby coś Ci się stało. Nie pogodzę się, jeśli coś Ci się kiedykolwiek stanie. - próbował mi przerwać, jednak ja mówiłam nadal -  Nie mogę Cię stracić, rozumiesz? Jesteś jedną z najważniejszych dla mnie osób, a Ty piszesz się na takie coś... - położył dłoń na moich ustach
- Nic mi się nie stanie, ok? Skarbie, przecież nic mi się nie stanie. Nie jadę tam po to, aby zginąć. Wszystko będzie dobrze, a jeszcze nie raz będziemy się widzieć, gdy wrócę z misji.
- Ty jesteś nienormalny, wiesz? Prze...
- Przepraszam, że państwu przeszkadzam, ale samolot zaraz odlatuje. - przerwała nam jakaś kobieta i odeszła
Nagle Łukasz wpił się w moje usta. Moje oczy na pewno powiększyły się, jednak odwzajemniłam pocałunek. Nawet nie chce myśleć o konsekwencjach tego, ale przecież wiem, że on kocha mnie nadal... Kocham Jamesa, ale jednak gdzieś jakaś malusieńka część mojego serca należy do Łukasza. To James jest dla mnie najważniejszy, ale chłopak, który mnie właśnie całuje też coś dla mnie znaczy...
- Kocham Cię i zawsze będę. Życzę Wam szczęścia. - musnął moje usta i odszedł ode mnie
Kiedy dotarło do mnie to co właśnie powiedział, z moich oczu wypłynęły łzy. On odchodził, aby nie przeszkadzać mojemu małżeństwu. Znaczyłam dla niego tak wiele, że nie chciał mi przeszkadzać w szczęściu. Czy on myśli, że ja będę szczęśliwa wiedząc, że on znajduje się w takim miejscu?!
Wzrok wszystkich ludzi na lotnisku zwrócony był w moją stronę. Jeśli ktoś widział, jak całowałam się z Łukaszem, jeśli dojdzie to w niepowołane ręcę to przecież... Wsiadłam do samochodu Logana i poprosiłam go, żebyśmy już wracali, jednak ten nadal nie odpalał auta.
- Logan, co jest?
- To Ty mi powiedz co to było? Czułe pożegnanie na lotnisku? Zdradzasz Jamesa, a chcesz mnie w to mieszać? Już kiedyś mocno nadwyrężyłem naszą przyjaźń, zgadzając się na związek z Tobą, a teraz co? Znowu mam go okłamywać? To po co Ty w ogóle z nim jesteś skoro jest Łukasz?!
- Mówisz poważnie?! Sądzisz, że zdradzam Jamesa?! No chyba sobie kpisz!
- To co to niby było?! Dlaczego całowałaś się z Łukaszem?!
- Nie wtrącaj się w nie swoje sprawy! Żałuje, że w ogóle poprosiłam Cię o pomoc, łaskawy panie Hendersonie! - wściekła wyskoczyłam z samochodu, trzaskając drzwiami i udając się na przystanek
Jednak po paru krokach pociągnął mnie za rękę i odwrócił w swoją stronę. Przez dłuższą chwilę mierzyliśmy sie wzrokiem, a z moich oczu nadal płynęły łzy.
- Chodź, wracamy do domu.
- Nie mam zamiaru z Tobą wracać. - siłą pociągnął mnie w stronę samochodu i przypiął pasami

Odkąd obudziłam się w środku nocy, nie mogłam zasnąć. Cały czas było mi niedobrze. Pierwszy raz mi się tak zdarzyło, żebym nudności miała tak długo. Jednak warto to wszystko ścierpieć dla tej małej istotki znajdującej się pod moim sercem. Kiedy któryś raz szłam do łazienki przez przypadek obudziłam Carlosa. Będzie się niepotrzebnie zamartwiał...
- Kochanie, wszystko wporządku? - szepnął przy drzwiach łazienki
- Skarbie, po prostu jeden z objawów ciąży. Nic mi nie będzie.
- Jesteś strasznie blada. - dłonią dotknął mojego policzka
- Nie martw się, chodź się kładziemy. - uśmiechnęłam się do niego odrobinę, jednak widziałam po nim, że i tak będzie się niepokoił
Oboje leżeliśmy w łóżku, ale przez cały czas czułam na sobie jego wzrok. Przysunął się do mnie i delikatnie głaskał mój brzuch, mówiąc do malucha, żeby dał spokój mamusi. Uniósł głowę do góry i zauważył na mojej twarzy uśmiech.
- Zobaczysz, że posłucha się tatusia.
- Na pewno tak będzie. - zbliżył się do mojej twarzy i zaczął muskać moje usta
- Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham. Nie wiem jak wytrzymam ten miesiąc bez Was.
- Damy radę.
- Stracę znów czas, nie widząc tego wszystkiego jak młody się rozwija. Straciłem trzy miesiące, a teraz jeszcze jeden... - jego oczy lekko się zaszkliły
- Carlos... Ale teraz całe życie przed nami, tak? Przez ten miesiąc będę informować Cię o każdej chwili i o tym co się dzieje.
- O tym dobrym i tym złym. -  dodał - Jak ja Was kocham... - wtuliłam się mocno z niego
- A my Ciebie tatusiu. - uśmiechnął się jak słodko, a do tego był dumny, że będzie ojcem...
Wreszcie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa.


W ostatnim rozdziale była taka mała wpadka... Pojawiła się Magda, która ''wyjechała'' na wakacje z przyjaciółką :D za ten błąd przepraszam, Magdy tam nie było jak coś xd

Zapraszam do lajkowania na mojej strony :)

17 komentarzy:

  1. Świetny rozdział jak zawsze, ale POCAŁUNEK?! JAJA SOBIE ROBISZ?! Dobra..Ola uspokój się. Tak czy siak, rozdział świetny i jestem mega zaskoczona, a końcówka jest KDFJKHJSDHFKLGYSJKFNJ *__________*

    OdpowiedzUsuń
  2. Pocałował ją!? Przepraszam bardzo.. co!? Nie no.. I jeszcze jak ona mogła nakrzyczeć na Logana?! -.- Nie no dobra.. jestem spokojna xD

    Całuski Ang ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. pocałował ją? przepraszam za słownictwo ,ale ....CO TO KURWA MIAŁO DO CHOLERY BYĆ?!?!?!?!? ale James się nie dowie , prawda?? O_O raanyy...jakie emocje...ja nadal nie umiem przestać jarać się faktem ,że Carlos jest z Karolą ^^ czekam na nn ^^
    sabgli

    OdpowiedzUsuń
  4. uhuhuhu co to byłoo? co to za pocałunek? ojojo jak się James dowiee ... xDD ooo jaki Carlos słodki jest ^^ czekam na nexxtaa ;D
    PZDR ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cuuudneeeeee*_______________________* kurcze nie mogę się po prostu doczekać aż Karolina (2) urodzi!!! ;D
    A co to miało być z Łukaszem?!?! Jak się Jamie dowie, to będzie 3 wojna światowa! ;OO Boże... aż się boje ;C
    Pisz szybko nn bo zżera mnie wszystko od środka! ;D Czeekammm <3

    OdpowiedzUsuń
  6. On ją pocałował i powiedział, że nadal kocha! Dalej tkwię przy tym momencie z szeroko otwartymi oczami i szczęką na klawiaturze. No dobra, to było do przewidzenia, że jego uczucie nie wygasło... Po części Karoliny też, no ale ma Maslowa.
    No i Karolina (2) I Carlito są słodcy *_*
    Czekam na więcej i... I NA KATIE!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha czy tylko mnie zastanawia dlaczego Carlos wyjeżdża na miesiąc ?! haha nie ni dobra wiem k co kamman :D

    OdpowiedzUsuń
  8. No ładnie, to jak widzę szykuje się kolejna kłótnia pomiędzy Karoliną, a Jamesem. czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Czemu pocałunek ?! Mam nadzieję , że James się o niczym nie dowie i będzie po staremu...rozdział cudny jak zawsze :*
    Czekam na nn c( ;

    OdpowiedzUsuń
  10. O matko pocałowali się... jaka sieka będzie w domu... James dostanie ataku złości i czego tam jeszcze moze dostać xddd
    Mówie z góry ze współczuje Karolinie i jak chce to może u mnie nocować... mam wolną szafę xddd
    Taki słodkie to z tym tatusiem i mamusią... sama chce mieć dziecko *o* ale nie mam z kim T.T xd
    Pozdrawiam i czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  11. UUUUUUUUUU mamy sie bać;d;d;d; Dawaj szybko nn a końcowka słodkaaaa;d;d;d
    pozdrawiam Celu$ka

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale będzie jazda w domu jak się James dowie. :o Apokalipsa normalnie. x.x Rozdział cudny. ^^ Końcówka taka słoodka. ^^ Czekam na następny. ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. popieram wyżej wymienione ::))))) spoko blog, zapraszam każdego do mnie:
    http://btr-friends.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Oby James przyjął tę informację na spokojnie... Choć to chyba nie możliwe... Osz ty! Zawsze musi się coś psuć?? Ale bez tego byłoby nudno ;p Liczę na to, że jakoś się to wszystko wyjaśni... Zarąbisty rozdział. Czekam na kolejy i zapraszam do mnie na nn :) http://big-time-rush-epic-opowiadanie.blogspot.com/ ;***
    ~Epic/Pauli$

    OdpowiedzUsuń
  15. No moim zdaniem Logan miał trochę racji, nie każdy chłopak chce żeby choć malutka cząstka ukochanej nadal była ofiarowana innemu. Zareagował gwałtownie, wiem co czuje bo uczucia niestety nie są racjonalne. Mam nadzieję, że sobie wszystko we trójkę (trzeciego mam na myśli Logana). Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl/, Ciri

    OdpowiedzUsuń
  16. Łukasz ja pocalowal?! Nie!! Tak NIE moze byc!! Ona ma byc szczesliwa z Jamesem zawsze i tylko z Jamesem!! Nie psuj ich zwiazku!! Blagam!! Oby James to spokojnie przyjal... Mam nadzieje ze wszystko sie ulozy a James i nasz glowna bohaterka beda razem zyli dluuugo i szczesliwie (jak w bajkach :p )
    Pozdrawiam
    ~Paula:*

    OdpowiedzUsuń
  17. O.O On ją pocałował?! Ale czemu?! Ona z Jamesem ma być.! Jak się rozstaną to obiecuję, że Cię dorwę! :D Mam nadzieję, że się wszystko jakoś ułoży :) A Carlos będzie świetnym tatusiem ^^ Czeeeeekam nn :D
    A i zapraszam do mnie na nowy rozdział.
    http://james-maslow-x-jessica-olson.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń