środa, 9 marca 2016

ROZDZIAŁ 100

Magda
Przez te kilka dni spędzałam czas tylko z Karoliną. Olewałam telefon, nie odpisując ani nie odbierając go. Z każdym dniem było z nią coraz gorzej. Próbowała udawać przede mną, że wszystko w porządku i że nie tęskni za Jamesem, ale naprawdę miałam w to uwierzyć? Słyszałam jak w nocy płakała myśląc, że już śpię. Przesiedziałyśmy te trzy dni w hotelu, a po upływie tego czasu poprosiła mnie, żebym poszła spakować nas.
- Chcesz się rozstać z Jamesem? Tyle razem przeszliście, a ciągle wracaliście do siebie. To nie ma sensu.
- Moje życie nie ma sensu.
Nie dało się z nią normalnie porozmawiać. Zdenerwowałam się i ściągnęłam z niej kołdrę. Kazałam się jej ubierać, ale nic z tego. Wzięłam z jej torby bluzkę i spodnie, a potem pociągnęłam ją do góry, żeby usiadła. W końcu skapitulowała i się przebrała, a ja w tym czasie zadzwoniłam do Logana, żeby po nas przyjechał. Pościeliłam jej łóżko po czym zeszłyśmy na dół. Obiecałam sobie, że zabije Logana, bo przyjechał po nas Kendall. To co zdarzyło się między nami, gdy tu przyjechał dręczyło mnie cały czas. To nie powinno się wydarzyć, bo przynosiło tylko coraz więcej cierpień. Wkurzona usiadłam z tyłu, niecierpliwie czekając na przyjazd do domu, choć to chyba już nie był nasz dom...

Savannah
Byłam wściekła, że Magda od kilku dni się nie odzywała. Co ona sobie w ogóle myśli? Byłam w jej domu, ale ten jej blondasek powiedział mi, że na kilka dni wyjechała z siostrą. Tylko, że to znaczy, że musiało coś się wydarzyć, więc muszę się tego jak najszybciej dowiedzieć. Dobrze mieć taką znajomą, która ma sławnych znajomych. Pełno telefonów i e-maili od różnych gazet i portali przez co byłam interesującym kąskiem do tego wszystkiego. Nikt nie zdawał sobie sprawy kim tak naprawdę jestem i do czego mogę doprowadzić...

Karola 1
Nie potrafiłam się pozbierać po odejściu od Jamesa. Wiem, że muszę bo moje rozpaczanie nic nie da, ale czy ktoś byłby w stanie na moim miejscu to zrobić? Magda była tak uparta, że przez cały ranek truła mi tyłek. W końcu postanowiłam, że tam pójdę i spakuje wszystkie rzeczy. Muszę też znaleźć dla nas jakieś mieszkanie, bo nocowanie w hotelu nie jest rozwiązaniem sprawy. Byłam niezmiernie szczęśliwa ze względu na to, że była przerwa świąteczna i nie musiałam teraz chodzić do pracy. Nie byłabym w stanie, to nie na moje siły w tej chwili. Bałam się wejścia do domu, a raczej bałam się spotkania z Jamesem. Mogłabym wymięknąć i zdecydować się z nim być kosztem nic nie winnego dziecka. Jednak w domu go nie było, reszta powiedziała o tym, że poszedł spotkać z małym. Zabrałam Magdę na górę, prosząc ją, żeby spakowała wszystkie swoje rzeczy.
- To rodzice przysyłają ci pieniądze na konto. Mi również.
- Słucham?! - zamurowało mnie. Czy oni naprawdę myślą, że sobie w życiu nie poradzę?!
- Chcieli nam pomóc... - szepnęła
- Nie jestem małym dzieckiem, które potrzebuje dofinansowania! - zdałam sobie sprawę, że siostra przynosiła często do domu jakieś rzeczy, a za te pieniądze które jej dawałam nie byłaby w stanie
- Poprosili mnie, żebym nic nie mówiła. Przepraszam cię...
- Dobra. Tobie niech przysyłają, ale ja sama sobie świetnie poradzę. Wyrzucili mnie z domu, a teraz tak chcą odkupić swoje winy? - byłam cholernie wzburzona ich zachowaniem. Sądzili, że pieniądze to wszystko wynagrodzą?

Karola 2
Każdego z nas dręczyła ta sytuacja, która była pomiędzy Karoliną, a Jamesem. Skoro tak postanowili to co my mogliśmy zrobić? Byli dla siebie stworzeni, ale cały czas mieli kłopoty wynikające z przeszłości. W końcu chyba jednak każdy musi dostać te szczęśliwe życie, prawda? Sama bałam się tego co stanie się ze mną i Carlosem. Przez długi czas mieliśmy sielankę, a potem była wielka kłótnia, która okazała się bezpodstawna. Miałam nadzieję, że jednak szczęście nas nie opuści i będzie tak do końca życia. Nie zniosłabym tego, gdyby coś rozdzieliło mnie z Carlosem. Był jedyną osobą, która tak bardzo mnie uszczęśliwiała, a do tego dał mi Vivienne, swoją malutką kopię. Chciałabym, żeby moja przyjaciółka też mogła to doświadczyć, ale ten piekielny błąd przeszłości nie pozwala jej teraz na to dodając pełno bólu...

Majka
Tak bardzo ich wszystkich nienawidziłam. Uważali się za lepszych niż byli. Nigdy nie zapomnę im tego co wydarzyło się w wakacje dwa lata temu. Nie dam o sobie zapomnieć dopóki nie zaczną cierpieć tak jak ja! Pieniądze nie są wszystkim, a to że miałam biednych rodziców nie znaczy, że mam być taką samą nieudaczniczką jak oni. Jeszcze im wszystkim pokażę na co mnie stać...

Jessica
Nie tak to wszystko miało być. Inaczej to zaplanowałam, a jednak wyszło nie tak jak potrzeba. Ranię tym te dwie osoby, ale jak teraz z tego wybrnąć? Liczę, że samo się to jakoś rozwiąże i nie skrzywdzę ich w sposób jaki nie chciałabym...

Andrea
Logan był moją szczęśliwą gwiazdą jaką spotkałam tu na ziemi. Jesteśmy swoim zupełnym przeciwieństwem, a mimo to doszliśmy do porozumienia. Sam jego widok przyprawiał mnie o dreszcze, a w dodatku z głosem w brzuchu miałam pełno motyli. Nie chciałabym tego stracić, ale wiem że oboje musimy to pielęgnować, żeby kwiat który zrodził się z nas nie zwiędł. Martwiła mnie sytuacja naszych przyjaciół. Tak, traktowałam już jego przyjaciół jak swoich. Logan opowiadał mi trochę o ich przeżyciach przez co sama bałam się, że drobne kłamstwo może zniszczyć nasz związek. Dlatego tak bardzo ceniłam sobie szczerość, a nie owijanie w bawełnę.

Kendall
Walczyłem cały czas ze swoimi uczuciami. Wiedziałem, że kocham Magdę, a coś wzbrania ją przed byciem ze mną. Chętnie przystałem na propozycję Logana, żebym pojechał po nie do hotelu. Musiałem też pogadać z Magdą, bo ta sytuacja mnie ciągle męczyła. Niech się zadeklaruje czy chce ze mną być. Widząc mnie w samochodzie widziałem na jej twarz wściekłość. Na jej miejscu też bym był zaskoczony. Wsiadła do samochodu nie odzywając się, a chwilę za nią pojawiła się Karolina. Kiedy dojechaliśmy na miejsce, obie poszły na górę i chwilę po nich poszedłem i ja. Rozmawiały o czymś w swoim języku, a gdy Karolina poszła do swojego pokoju poszedłem do Magdy. Musiałem to w końcu rozwiązać.

James
Postanowiłem w końcu spotkać się z Jessicą i moim dzieckiem. Rozstanie z Karoliną mnie dobijało, było najgorszą rzeczą w moim życiu. Z jednej strony wiadomość o dziecku cieszyła, z drugiej bolała, bo nie było z kobietą, którą bym chciał.
- Cześć szkrabie. - po powitaniu z matką, wziąłem chłopca na ręce, który przytulił się do mnie
Nie wiadomo skąd, moje oczy zrobiły się szklane. Poczułem łzy, które jednak się nie wydobyły. Na moich ustach pojawił się wielki uśmiech. Spojrzałem na Jessicę, która patrzyła na nas. Usiadłem z małym na kocu rozłożonym przy jego łóżeczku, bawiąc się z nim. Miał taki radosny śmiech, to było cudowne uczucie wiedząc, że mam syna.
- Coś się stało James? - spojrzałem w górę na Jessicę
- Zbyt wiele. - westchnąłem, a chłopiec wszedł na moje nogi, przytulając się do mnie - Jest strasznie śmiały, tak jak ja. - spojrzałem na niego, uśmiechał się cały czas
Gdyby dorosłe życie też takie było takie beztroskie i można było być szczęśliwym i radosnym mając jedynie zabawki. Nie mam pojęcia czemu, ale powiedziałem Jessice o sytuacji między mną i Karoliną. Widać było, że jest okropnie źle z tym i chciała coś powiedzieć, ale nie chciałem rozmawiać o tym. Może to był błąd, że nie dałem jej dojść do słowa?

Logan
Chyba miałem już taką naturę, że komplikuje wszystkim życie. Gdy Magda do mnie zadzwoniła wiedziałem od razu, że to nie ja pojadę po dziewczyny. Od ich mam nadzieję chwilowej wyprowadzki do hotelu Kendall zachowywał się dziwnie. Jeśli się kogoś kocha to trzeba być z nim szczerym, bo po co przyprawiać sobie tylko więcej cierpień? Szczerość między Karoliną a Jamesem też by wiele zrobiła. Powinni otworzyć swoje serca i powiedzieć o swoich przemyśleniach na temat tej sprawy. Byłem strasznie szczęśliwy, że spotkałem na swojej drodze w końcu tą jedyną kobietę, którą była Andrea.

Carlos
Opieka nad dzieckiem to był sport wyczynowy. Ta maleńka istota dawała czasami we znaki, ale tak bardzo cieszyło mnie to, że w końcu pojawiła się na świecie i dawała nam tyle radości. Nasze rozmowy o ślubie ustały w momencie, gdy wyszła na jaw sprawa Karoliny i Jamesa. Chciałem, żeby moja ukochana stała się już moją żoną, ale czy w tym momencie to wypada?
- O czym myślisz? - z zamyślenia wyrwała się Karolina z Vivienne na rękach
- O naszym ślubie. - uśmiechnęła się
- Kiedy byś chciał? - odparła, a ja także się uśmiechnąłem
- Jak najszybciej. - wstałem do nich, obie całując
- No to leć do kościoła. - przyjrzałem się jej i zadowolony pokiwałem głową - Serio? Teraz?
- To jutro?
- W porządku. - wziąłem córeczkę na dłonie i teraz to ja przejąłem opiekę nad całym naszym światem. W tej malutkiej istocie mieściło się to co było dla mnie najważniejsze. Za tą kruszynką wskoczył był w ogień. Osoba, która mi to dała dzieliła z Viv pierwsze miejsce w moim sercu.

Ethan
Caroline na początku była tylko zwykłą koleżanką z pracy, ale z czasem stała się dla mnie kimś więcej. Wiedziałem, że nic tu nie zdziałam, bo ma męża. Ma z nim teraz problemy, ale wierzę, że uda im się z tego wyjść. Jeśli jest to miłość prawdziwa, musi się im udać. Nie byłem stanie jej pomóc, ale... Spróbować porozmawiać z Jamesem? Tylko czy to nie pogorszy sytuacji i facet nie zdenerwuje się, że powierzyła mi swój sekret?

Łukasz
W końcu zdecydowałem się na coś co sprawi, że zniknę z życia Karoliny na zawsze. Wiem, że niepotrzebnie mieszałem w jej życiu, ale czy da się zniknąć z życia kobiety którą się kocha? Zaciągając się do wojska podjąłem słuszną decyzję. Nie mogąc w chwili zwątpienia pojawić się przy jej boku nie będę jej męczył. Beze mnie będzie jej lepiej, a i tak dostałem od niej zdecydowanie więcej niż bym mógł zapewne raniąc przy tym Jamesa. Życzę im wszystkiego najlepszego...


Nawet nie wiedziałam, że mam coś napisane.  Miło jest tu wrócić.

14 komentarzy:

  1. O jezus maria :'( wróciłaś! A ja bylam pewna, że blog skonczył się daaawno temu, ale nie :) jak się cieszę, o matko :D

    OdpowiedzUsuń
  2. WRÓCIŁAŚ!!!!!!!!!
    Nawet nie masz pojęcia jak się cieszę :D Mój ulubiony blog jest kontynuowany <3
    A teraz co do notki: świetna jak zawsze ;) Duuuużo się dzieje, ale to dobrze :D
    Dziecko, ślub, rozstanie, intrygi... Uuuuu, lubię to :D (Tak wiem, że nadużywam emotikon)
    Mam nadzieję, że niedługo dodasz kolejny rozdział bo już się nie mogę doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no ja tu musze chyba sobie przypomnieć wszystko <3 Moja ukochana powróciła! Od której wszystko się zaczeło :3 Przesuper! <3 <3 Będe czekała na więceej!!!! :D :D <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaglądnęłam tu z nadzieją, że coś się pojawiło i się pojawiło <33 Przepraszam, że tak długo musiałaś czekać, ale nie wiedziałam <3 Strasznie tęskniłam <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://adussangelika.blogspot.com/2019/07/7-lat-mineo-3.html zapraszam

      Usuń
  5. https://adussangelika.blogspot.com/2019/07/prolog.html zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://adussangelika.blogspot.com/2019/07/rozdzia-i.html zapraszam :)

      Usuń
    2. https://adussangelika.blogspot.com/2019/07/rozdzia-ii.html zapraszam :)

      Usuń
    3. https://adussangelika.blogspot.com/2019/08/rozdzia-iv.html zapraszam <3

      Usuń
    4. https://adussangelika.blogspot.com/2019/08/rozdzia-v.html zapraszam :*

      Usuń
    5. https://adussangelika.blogspot.com/2019/08/rozdzia-viii.html zapraszam ;)

      Usuń
    6. https://adussangelika.blogspot.com/2019/08/rozdzia-ix.html zapraszam :)

      Usuń
    7. https://adussangelika.blogspot.com/2019/08/rozdzia-x.html zapraszam :)

      Usuń
    8. https://adussangelika.blogspot.com/2019/09/rozdzia-xi.html zapraszam :)

      Usuń